Zaskakujące słowa Tysona Fury'ego. "Jeżeli dojdzie do wojny. Będę pierwszy"

Tyron Fury przygotowuje się do ostatniej walki w karierze. W sobotę, 23 kwietnia zmierzy się na Wembley Stadium z Dillianem Whytem. Przy okazji zapowiedzi walki "Gypsy King" odniósł się do inwazji Rosji na Ukrainę.

Tyson Fury (30-0-1, 22 KO) to jeden z najlepszych pięściarzy na świecie. "Gypsy King" wniesie do ringu pas mistrzowski organizacji WBC w wadze ciężkiej. Zapowiedź walki odbyła się w czasach, w których trwa wojna na Ukrainie. Walki pochłonęły niemal cały kraj, a włączyli się do niej m.in. znani pięściarze Witalij i Władimir Kliczko czy Oleksandr Usyk

Zobacz wideo Warszawska Arena Ursynów przekazana do dyspozycji uchodźców

Tyson Fury chce walczyć. "Jeżeli dojdzie do wojny na brytyjskiej ziemi. Będę pierwszy"

Chęć walki zgłosił też Tyson Fury. W trakcie wtorkowej konferencji mistrz świata nie pozostawił co do tego żadnych wątpliwości. - Będę pierwszym, który się przyłączy, jeśli Anglia lub Stany Zjednoczone się zaangażują. Będę pierwszy w kolejce do pracy. Mój tata również. I wszyscy chłopcy. Wszyscy zapiszemy się do obrony, więc to tyle, co mam do powiedzenia - powiedział. 

- Myślę, że jeśli jesteś z tego kraju, mieszkasz w nim, musisz go bronić. Kochaj swoją kobiętę i walcz za swój kraj  - dodał.

Więcej najnowszych informacji o sytuacji na Ukrainie znajdziesz TUTAJ>>>

Dziennikarze postanowili dopytać Fury'ego czy na pewno jest tak, jak powiedział na konferencji. Wtedy pięściarz doprecyzował. - Jeżeli dojdzie do wojny na brytyjskiej ziemi, będę pierwszy. Będę pierwszy, będę najłatwiejszym celem do trafienia przez mój wzrost i będę też pierwszą ofiarą. Frank Warren będzie się mną zasłaniał, a ja będę je wszystkie łapał jak wariat - dodał Brytyjczyk w rozmowie z "talkSPORT".  

W październiku 2021 roku Fury wygrał z Deontay'em Wilderem w 11. rundzie przez TKO. Dillian Whyte natomiast zrewanżował się Aleksandrowi Powietkinowi i w marcu ubiegłego roku pokonał go przez techniczny nokaut w czwartej rundzie. Wszystko wskazuje na to, że zwycięzca tego pojedynku zmierzy się z wygranym walki rewanżowej pomiędzy Oleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO) a Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO).

Więcej o:
Copyright © Agora SA