Krzysztof "Diablo" Włodarczyk wraca za kratki

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk wkrótce wróci do więzienia. Pięściarz chciał odbyć karę w systemie dozoru elektronicznego, ale nie uzyskał na to zgody.

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk w 2021 roku odsiadywał 5-miesięczny wyrok za złamanie sądowego zakazu poruszania się pojazdami mechanicznymi. Na wolność wyszedł w połowie kwietnia. - Gdybym mógł cofnąć czas, to zrobiłbym zupełnie inaczej. Żałuję tego. Nie jeździłem po alkoholu, nie przyczyniłem się do żadnego wypadku, po prostu przekroczyłem prędkość. To był okres bardzo ciężki dla mnie, ale też dla moich najbliższych i mojej rodziny - mówił na łamach "Super Expresu". 

Zobacz wideo Co dalej z karierą Kownackiego? "Nie chciałbym widzieć, jak przegrywa przez nokaut"

"Diablo" znów trafi za kraty

Dwa miesiące później 39-letni pięściarz usłyszał dwa kolejne wyroki. 17 czerwca 2021 roku Sąd Rejonowy w Płońsku skazał go na 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne. Z kolei Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli wymierzył mu karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności. Za co? Chodzi o art. 42 § 1 a pkt. 2 k.k. 

"Sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 2 (dwóch) lat" - to fragment odpowiedzi sądu na zapytanie "Super Expressu". Sportowcowi przysługuje środek odwoławczy, bo wyrok był nieprawomocny. Bokser chciał odbyć karę poza zakładem karnym. Okazuje się jednak, że wkrótce będzie musiał tam wrócić.

"Podczas posiedzenia Sądu Penitencjarnego odrzucony został wniosek K. Diablo Włodarczyka dotyczący odbycia kary w systemie dozoru elektronicznego czyli obrączki. Tym samym Diablo 1 lutego musi się stawić w ZK w celu odbycia kary w ostatniej sprawie związanej z prowadzeniem aut wbrew wyrokowi" - napisał na Twitterze bokserski promotor Andrzej Wasilewski.

Więcej o:
Copyright © Agora SA