Sylvester Stallone złożył Fury'emu propozycję nie do odrzucenia. "Załatwione!"

Tyson Fury otrzymał ciekawą propozycję po hitowej trzeciej walce z Deontayem Wilderem. Pod wrażeniem występu Brytyjczyka był gwiazdor Hollywood Sylvester Stallone, który zaoferował mu udział w hitowym filmie.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

W amerykańskich mediach w dalszym ciągu nie przestano emocjonować się trzecim pojedynkiem Deontaya Wildera z Tysonem Furym. Niecałe dwa tygodnie temu w T-Mobile Arenie w Las Vegas doszło do zwieńczenia niezwykłej trylogii pomiędzy dwójką największych gwiazd wagi ciężkie. Po raz drugi triumfował Brytyjczyk, który znokautował swojego przeciwnika w 11. rundzie pojedynku. 

Zobacz wideo Co dalej z karierą Kownackiego? "Nie chciałbym widzieć, jak przegrywa przez nokaut"

Tyson Fury zagra w filmie? Sylvester Stallone nie ma wątpliwości

Wielu ekspertów i kibiców uznało trzecią walkę Fury'ego z Wilderem za najlepszą walkę bokserską ostatnich lat. Jak się okazuje, podobnego zdania jest także gwiazdor Hollywood Sylvester Stallone. Amerykanin wyraził podziw przede wszystkim dla Brytyjczyka, który w wielkim stylu znokautował swojego rywala. 

- Wielkie gratulacje dla Tysona Fury'ego. Pokazał mistrzowską siłę i odwagę. Słowa uznania należą się również Deontayowi Wilderowi, który udowodnił, że jest prawdziwym wojownikiem - powiedział Stallone nagrany przez pewnego internautę. Najciekawsza część wypowiedzi Amerykanina dotyczyła jednak kwestii możliwej kariery filmowej pięściarza. - Masz przed sobą wspaniałą karierę filmową. To co? Następna część "Niezniszczalnych"? Załatwione! - wypalił legendarny aktor. 

 

Film "Niezniszczalni" to wielki kasowy hit Hollywood, którego jednym z producentów i twórców scenariusza jest właśnie Sylvester Stallone. Jeżeli Fury zgodziłby się wziąć udział w produkcji, to mógłby wystąpić w piątej części sagi. Obecnie prowadzone są prace nad czwartą odsłoną, w której wystąpią oprócz Stallone'a takie gwiazdy jak Jason Statham, 50 Cent czy Megan Fox.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.