W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego w Las Vegas Adam Kownacki (20-2) po raz drugi z rzędu przegrał z Finem Robertem Heleniusem (31-3). Polak doznał drugiej zawodowej porażki w karierze, po tym jak został zdeklasowany przez swojego przeciwnika i w szóstej rundzie sędzia ringowy zdecydował się przerwać pojedynek.
"Przepraszam" - tak brzmiała na Twitterze pierwsza reakcja Kownackiego na porażkę, która przekreśla jego szanse na walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Polski bokser z powodu kłopotów z lewym okiem trafił do szpitala, skąd wysłał kolejnego tweeta.
"Od 1. rundy nic nie widziałem. Myślałem, że jaja ma trochę niżej" - napisał Kownacki.
Całkowicie bezradny po walce był także trener Polaka, Keith Trimble, z którym rozmawiał Przemysław Garczarczyk. - Nie robił nic nad czym pracowaliśmy. Atak bez lewego prostego, brak ruchu głową, Nie mam wytłumaczenia dlaczego Adam tak walczył. Naprawdę nie mam - zacytował Trimble'a Garczarczyk.
Wiele wskazuje na to, że dla Kownackiego (20-2) była to ostatnia szansa na nawiązanie do światowej czołówki wagi ciężkiej w boksie. Robert Helenius po walce stwierdził z kolei, że czeka na walkę o mistrzostwo świata z Ukraińcem Oleksanderem Usykiem.