Pomiędzy oboma pięściarzami wrze od dawna. W najbliższy weekend dojdzie do ich trzeciej walki, ale emocji nie brakuje jeszcze przed walką. Do kolejnego spięcia doszło podczas konferencji prasowej. - Nie żałuję tego, co powiedziałem. Pójdę do grobu z tym, w co wierzę. Możemy wierzyć, w co chcemy, ale oczy nie kłamią. To sprawiło, że jestem jeszcze bardziej głodny niż wcześniej - powiedział Wilder, mówiąc o twardych przedmiotach wsadzonych w rękawice Fury'ego podczas ostatniej walki.
- Wilder oskarża mnie o wszystko. Najwyższa pora by wypalił z jakąś wymówką, w którą ktokolwiek mógłby uwierzyć. Pokonałem go po raz pierwszy po trzech latach poza ringiem - odpowiedział Tyson Fury.
Do tej pory Wilder dwukrotnie mierzył się z Furym. W 2018 roku zremisował, a w rewanżu, który odbył się dwa lata później, przegrał przez nokaut i stracił pas mistrzowski WBC. Amerykanin nie umie się pogodzić z porażką, choć od walki minęło już osiem miesięcy. Początkowo obarczył winą za swoją porażkę strój, w jakim wyszedł do ringu. Miał on ważyć powyżej 20 kg razem z kaskiem i bateriami.
Do mocniejszych przepychanek słownych doszło znacznie później, gdy obaj pięściarze zaczęli dokładniej analizować poprzednie walki. - Co ty możesz wiedzieć o nokautowaniu kogokolwiek? Nie masz takiej siły. Ja nic nie czułem. Nie masz żadnej mocy - kwestionował uderzenia przeciwnika Deontay Wilder.
- Twoje dziedzictwo jest w strzępach. Wszystkie wymówki zostały zniszczone, nikt ci nie uwierzył. Wszyscy się z ciebie śmieją, jakbyś był kawałkiem gó**a. Mówiłeś, że mam coś w rękawicach. Jay Deas był w pokoju, gdy zakładałem te cholerne rękawice. Dlaczego nic nie powiedział? On też w tym siedzi - komentował Fury.
- Nie rozumiem cię, bo jesteś małym, kłamliwym bankrutem. Niepewnym siebie kawałkiem gó**a. Zostałeś znokautowany. Nikt tutaj nie może zaakceptować faktu, że ta mała ci**a dostała w dupę. Nie raz, ale dwa razy i nic nie może z tym zrobić, bo nie jest wystarczająco twardy - dodał Brytyjczyk.
Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) i Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) wejdą do ringu 10 października między godziną 4:00 a 5:00 czasu polskiego. Przed walką Brytyjczyka i Amerykanina na tej samej gali Adam Kownacki zmierzy się z Robertem Heleniusem. Transmisja będzie dostępna na TVP Sport, a także na stronie internetowej sport.tvp.pl.