Faworytem hitowego starcia był Anthony Joshua, który miał mieć przewagę fizyczną nad Ołeksandrem Usykiem. Brytyjczyk mierzy aż 198 cm i waży 108 kg. Ukrainiec jest siedem centymetrów niższy i osiem kg lżejszy. Jednak Joshua długo nie umiał wykorzystać swoich warunków fizycznych, bo Usyk tańczył w ringu i był nie do trafienia. Wyprzedzał Joshuę, popisywał się unikami i celnie kontrował mistrza. Brytyjczyk po raz pierwszy zachwiał się już w 3. rundzie. Usyk przeważał, wywierając nieustającą presję na Joshui, który nie miał pomysłu, jak zagrozić rywalowi.
To Usyk bezlitośnie obijał Joshuę i był bliski nokautu w ostatnich sekundach walki. Prawdopodobnie tylko gong uratował Anglika przed deskami. Ukrainiec zaprezentował kosmiczną formę i ostatecznie wygrał jednogłośnie na kartach punktowych (117:112, 116:112, 115:113).
- Nie wiem, czy złamał sobie oczodół, to nie wygląda dobrze. Powiedział, że nie widzi po dziewiątej rundzie, najwyraźniej był często trafiany - powiedział po walce Eddie Hearn, promotor Joshuy. Dodał również, że jego zawodnik powinien być bardziej bezwzględny dla rywala i będzie musiał dokonać "fundamentalnych zmian", aby odzyskać tytuły.
- Wiedzieliśmy, że porażka może się zdarzyć, jeśli nie będzie dobrze boksował, a tego nie robił. Oddał zbyt wiele uderzeń zbyt wczesnych, a Usyk był bardziej agresywny niż myślałem i zasłużenie wygrał. Joshua już chyba myślał, jak następnym razem pokonać Usyka - mówi Hearn.
- Zachowuj pozytywne nastawienie, nawet jeśli świat się wali! Londyn, kocham cię i dziękuję - napisał natomiast Joshua na swoim profilu na Twitterze.
Nie jest jasne jeszcze, dokąd teraz zmierza Joshua. Istnieje klauzula rewanżowa, z której prawdopodobnie skorzysta dwukrotny mistrz świata - piszą dziennikarze BBC.
- Na razie odejdzie i pomyśli o Usyku. Będzie myślał, jak może go pokonać i co poprawić. Ma bowiem obsesję na punkcie poprawy. W rewanżu będzie musiał zrobić o wiele więcej, by wygrać - dodał Hearn.
Usyk to triumfator turnieju Wolrd Boxing Super Series (WBSS), gdzie w pięknym stylu rozprawił się z elitą wagi półciężkiej. Pokonał m.in. Murata Gassijewa i Mairisa Briedisa. Później uznał, że spróbuje podbić wagę ciężką. Najpierw poradził sobie z Chazzem Witherspoonem, a później z Dereckiem Chisorą. Teraz pewnie zmierzy się z wygranym starcia Tysona Fury'ego z Deontayem Wilderem, które zaplanowano na 9 października. Być może dojdzie jednak wcześniej do rewanżu z Joshuą, który Anglik prawdopodobnie miał zagwarantowany w kontrakcie.
Do tej pory Anthony Joshua przegrał tylko raz - w 2019 roku z Andym Ruizem Juniorem, ale rok później się mu udanie zrewanżował. Usyk wygrał wszystkie 19 starć.
Efektownie i bardzo brutalnie wypadł debiut Calluma Smitha (28-1, 20 KO) w wadze półciężkiej. Ofiarą okazał się Lenin Castillo (21-4-1, 16 KO), którego sparaliżowało po ciosie Smitha. We wcześniejszej walce Florian Marku (9-0-1, 6 KO) pokonał niejednogłośnym werdyktem sędziów Maksima Prodana (19-1-1, 15 KO) i odebrał mu pas IBF International wagi półśredniej.