Historia Nicole Salety była szeroko opisywana w ogólnopolskich mediach. W 2006 roku u córki słynnego pięściarza zdiagnozowano niewydolność nerek, przez co dziewczyna potrzebowała przeszczepu. Na ten heroiczny gest zdecydował się ojciec, który w grudniu 2007 roku oddał jej nerkę.
Pomimo powikłań po przeszczepie, przez które sam otarł się o śmierć, Przemysław Saleta nigdy nie żałował decyzji, o czym opowiedział w wywiadzie dla "Super Expressu". Pięściarz wspominał tamten ciężki okres i przyznał szczerze, że pomimo upływu lat córka nie może cieszyć się pełnią zdrowia.
- Nie ma reguły, ile nasz narząd będzie służył drugiej osobie. Nice moja nerka wystarczyła na ponad siedem lat. Naprawdę każdy dzień jej normalnego życia był tego wart - przyznał Saleta. - Przeszczep zdjął ciężar nie tylko z mojej córki, ale też z całej rodziny, bo choroba dziecka dotyka naprawdę wszystkich - dodał 53-latek.
Poświęcenie pięściarza nie wystarczyło i po latach jego córce potrzebny był kolejny przeszczep. Niestety ten drugi się nie przyjął i już 27-letnia dziś Nicole Saleta czeka właśnie na trzeci. - W tym wszystkim jest mega dzielna. Borykamy się z tymi problemami od 2006 roku, czyli 15 lat i ani razu nie słyszałem z jej ust, ani jednego słowa skargi. Choroba nauczyła ją pokory, a częste pobyty w szpitalu zwróciły jej uwagę, że ludzie mają jeszcze gorzej - wyjaśnił Saleta.