Legendarny pięściarz wraca do ringu. Ależ forma 58-latka [WIDEO]

Były mistrz świata wagi ciężkiej Evander Holyfield wraca do ringu po 10-letniej przerwie. 58-letni pięściarz zmierzy się z byłym mistrzem UFC Vitorem Belfortem w walce wieczoru gali Triller Fight Club "Legends 2" w Hollywood.

Evander Holyfield to były wielokrotny mistrz świata wagi ciężkiej i juniorciężkiej oraz brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Los Angeles. Największą popularność przyniosły mu słynne pojedynki z Mikiem Tysonem w latach 90. W jednym z nich "Żelazny Mike" odgryzł Holyfieldowi kawałek ucha. 

Zobacz wideo Polski boks czeka na medal olimpijski od 1992 roku. "Potrzebne są systemowe zmiany"

Niesamowita forma byłego mistrza świata wagi ciężkiej. Powrót do ringu po 10 latach

Po raz ostatni Holyfield był widziany w ringu 7 maja 2011. Wygrał wtedy w Kopenhadze z Duńczykiem Brianem Nielsenem przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie. Oficjalnie koniec kariery profesjonalnej ogłosił jednak dopiero w 2014 roku. 

Teraz na niewiele ponad miesiąc przed swoimi 59. urodzinami Holyfield zdecydował się na powrót do ringu. Amerykanin zmierzy się z byłym mistrzem UFC Vitorem Belfortem w walce wieczoru gali Triller Fight Club "Legends 2" w Hollywood. Legenda pięściarstwa bierze udział w tym starciu w zastępstwie za Oscara De La Hoyę, który uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. 

Pojedynek został zakontraktowany na osiem dwuminutowych rund, ale nie będzie to profesjonalny pojedynek bokserski. Zakazała tego Komisja Sportowa w Kalifornii, biorąc pod uwagę wiek byłego mistrza świata wagi ciężkiej. Jednak pomimo swojego zaawansowanego wieku Evander Holyfield zrobił na ważeniu ogromne wrażenie. 58-latek udowodnił, że jest w świetnej formie i pochwalił się nienaganną sylwetką. 

 

Na gali Triller Fight Club "Legends 2" zobaczymy jeszcze kilka innych legend sportów walki. W ringu zmierzą się dwaj byli mistrzowie UFC - Anderson Silva i Tito Ortiz, a po trzech latach przerwy swoją walkę stoczy inny były mistrz świata wagi ciężkiej David Haye. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.