Lenier Pero może nie przypomina pod względem stylu boksowania Mike'a Tysona, ale wygląda jak Mike Tyson za młodu. Pewne jest też to, że 28-letni Kubańczyk chce iść w ślady "Żelaznego Mike'a". Czyli chce podbić światowy boks. Właśnie podpisał kontrakt z grupą Warriors Boxing i szykuje się do przeprowadzki do USA.
- W mojej karierze nastąpił zwrot we właściwym kierunku. Każdy wie, że trzeba walczyć w Ameryce, żeby osiągnąć prawdziwy sukces. Dokonałem wielu poświęceń i kiedy pojawię się w Stanach, będę harował i robił wszystko, by ludzie mogli oglądać najlepszą wersję mnie - mówi Pero cytowany przez worldboxingnews.net.
Serwis bokser.org przypomina, że Pero jest obecnie notowany na 15. miejscu w rankingu WBA. To mańkut, który mierzy 192 centymetry wzrostu (o 14 cm więcej niż Tyson). 28-latek, zanim przeszedł na zawodowstwo, stoczył około 110 walk amatorskich (wygrał ok. 90). W 2016 roku był ćwierćfinalistą igrzysk olimpijskich w Rio, w 2015 roku złotym medalistą igrzysk panamerykańskich, w 2010 roku został młodzieżowym mistrzem świata, a do tego był czterokrotnym mistrzem Kuby seniorów.
- Ci goście [oprócz Pero mowa o Yoelvisie Gomezie i Geovanym Bruzonie, dwóch innych, mniej znanych Kubańczykach, którzy podpisali kontrakt z Warriors Boxing - przyp. bokser.org] są młodzi i głodni. Chcą zostać mistrzami świata. To pragnienie w nich płonie. Kiedy zaadaptują się do amerykańskich warunków, przejmą bokserską grę - stwierdził menadżer Jesse Rodriguez.
- Zawodnik o tak wyjątkowym talencie zdarza się czasem raz w życiu. Planem w przypadku Pero jest teraz szybki progres jakości rywali. Prowadzenie kariery w stylu, jaki uskuteczniamy z Davidem Morrellem [innym kubańskim prospektem wagi super średniej] - mówi Leon Margules, szef grupy Warriors Boxing.
Więcej o boksie przeczytasz na bokser.org.