Bandyckie zachowanie w ringu w walce o pas! Tabares przekroczył wszelkie granice!

Takiego skandalicznego zachowania jeszcze nie widzieliśmy! Pedro Tabares debiutował na ringu bokserskim, ale chyba pomyliły mu się zasady. Tuż po tym, jak powalił rywala, to zaczął go jeszcze kopać w głowę!

W miniony weekend podczas bokserskiej gali w Boliwii doszło do skandalu na niespotykaną skalę. W roli głównej wystąpił Pedro Tabares, który dopiero debiutował na bokserskim ringu. A jego rywalem był  doświadczony Saul Farah (73-26-3, 62 KO), który pod koniec zeszłego roku sięgnął po pierwszy pas WBC niedawno utworzonej kategorii bridger (do 101,6 kg). Stawką tego starcia był regionalny pas WBC.

Zobacz wideo

Po pięciu rundach niekoniecznie lepszy boksersko, ale dużo lepiej przygotowany fizycznie Tabares wygrywał na punkty. W szóstej trafił kontrą z lewej ręki i przewrócił rywala. W tym momencie powinno nastąpić liczenie, ale sędzia nie zdążył tego zrobić. Dlaczego?

Kamil Szeremeta przegrał z Jaimem MunuguiąWalka Polaka o pas przerwana! 53 ciosy, nowy rekord. "To się nachapałeś dolarów"

Debiutant podbiegł do zranionego rywala i kopnął go, a następnie poprawił ciosem z ręki i znów kopnął. Wszystko to działo się, gdy Farah leżał na deskach. Szybko odciągnięto Tabaresa, a sędzia go zdyskwalifikował.

Skandal na gali w Boliwii [WIDEO]

 

W tych dziwnych okolicznościach 38-letni Boliwijczyk, ze złamanym nosem po kopnięciu przez rywala, wygrał i obronił swój regionalny pas WBC. "The Sun" informuje, że między dwoma zawodnikami iskrzyło już od początku okresu przygotowania. Ale choć walka zakończyła się skandalem, to Tabares przeprosił rywala, a Farah jest otwarty na rewanż.

Damian DurkaczDamian Durkacz dołącza do Suzuki Top Team

Więcej o boksie przeczytacie na portalu bokser.org

Więcej o: