- Ja za nikogo nie umrę i nie będę mu mówił, jak ma żyć. Natomiast jeszcze przed walką analizowałem, że jeśli Artur Szpilka przegra, to prawdopodobnie jest to dla niego koniec większego boksu. To znaczy: jeśli będzie miał ochotę bawić się z rywalami z niższej półki, to niech się bawi. Ale jeśli przegrywasz z Łukaszem Różańskim, z całym szacunkiem do Łukasza, bo on wyszedł do ringu i zrobił to, co do niego należało, to moim zdaniem po prostu szkoda zdrowia - powiedział Mateusz Borek w rozmowie z serwisem pogongu.pl.
Dla Szpilki to już piąta porażka na zawodowych ringach. I możliwe, że ostatnia, bo nie tylko Borek, ale też wiele innych osób związanych ze światem boksu sugerują mu zakończenie kariery. - Różański nie jest żadnym wirtuozem bokserskim, ale pokazał jaja w tej walce. A Szpilka? On jest niereformowalny. Co walka, to leży na deskach. To jest aż przykre. Widać, że jest już mocno naruszony i z każdą kolejną walką wzrasta ryzyko, że stanie się kaleką. Uważam, że lekarz, który wyda mu zgodę na kolejną walkę, będzie przestępcą - mówi Dariusz Michalczewski w rozmowie z TVP Sport.
Były mistrz świata kategorii półciężkiej (WBO, WBA, IBF) oraz junior ciężkiej (WBO) krytykuje też Szpilkę za zachowanie sprzed walki. - Na oficjalnym ważeniu znowu krzyczał, odgrażał się, wyzywał, a potem padł na deski trzy razy w ciągu trzech minut. Znowu wyszła jego arogancja i pycha. Taki człowiek nie może odnieść sukcesu - dodaje Michalczewski.
Szpilka w niedzielę po walce z Różańskim nie stanął do wywiadów, opuszczał ring półprzytomny. Od razu pojawiły się doniesienia, że doznał kontuzji kolana, co pięściarz z Wieliczki potwierdził, ale dopiero w poniedziałek. - Na tyle, na ile znam swój organizm, to mam coś poważnego z nogą. Nie mogę chodzić, pomagają mi. W drugiej też jest coś nie tak ze stawem skokowym. Gdy upadłem, to masa całego ciała poszła na kolano. Czeka mnie rezonans, usg i inne badania. To nie może być żadne naciągnięcie, bo nie mogę chodzić - powiedział Szpilka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
A kiedy został zapytany o swoją przyszłość w boksie, nie chciał nic deklarować. - Na refleksje przyjdzie czas - dodał Szpilka, o którym pisało się jeszcze przed walką, że jeśli przegra z Różańskim, może zmienić dyscyplinę sportu. Zamienić ring na oktagon, gdzie wiadomo, że z otwartymi ramionami przyjmą go przynajmniej dwie federacje: KSW i Fame MMA.