Lennox Lewis zadziwiony Andrzejem Gołotą. "Nie rozumiałem tego"

- Kiedy weszliśmy między liny, był czerwony na nosie, a może i na twarzy. Myślę sobie: "Dlaczego jego nos jest taki czerwony?". Nie wiedziałem, czy się zawstydził, czy sam zadał sobie parę ciosów w głowę przed wejściem na ring - na łamach "Przeglądu Sportowego" Lennox Lewis zdradza kulisy kultowej walki z Andrzejem Gołotą.

95 sekund. Tyle czasu potrzebował Lennox Lewis, mistrz olimpijski i trzykrotny zawodowy mistrz świata, aby w 1997 roku znokautować Andrzeja Gołotę w Atlantic City. Po wielu latach Brytyjczyk wrócił myślami do tej walki

Zobacz wideo Artur Szpilka: Zastanawiam się tylko, co będzie, gdy wygram walkę, a nie, jak przegram, bo nie biorę tego pod uwagę

 - Gołota miał niefart, bo nie mogłem być w gorszym nastroju niż wtedy. Przez siedem tygodni siedziałem na obozie w górach, a już na miejscu, w Atlantic City, wszystko było tak naprawdę przeciwko mnie. Wychodziłem z szatni zły. Byłem skoncentrowany, zdeterminowany, ale i wściekły. Czułem się jak na misji, a oprócz tego wszystkiego osiągnąłem wtedy znakomitą formę. Gołota spotkał mnie po prostu w złym czasie - powiedział Lewis w rozmowie z Przemysławem Osiakiem, dziennikarzem "Przeglądu Sportowego".

I dodał: - Kiedy weszliśmy między liny, był czerwony na nosie, a może i na twarzy. Myślę sobie: „Dlaczego jego nos jest taki czerwony?”. Nie wiedziałem, czy się zawstydził, czy sam zadał sobie parę ciosów w głowę przed wejściem na ring. W każdym razie był czerwony i śmiesznie na mnie patrzył. Nie rozumiałem tego, ale może właśnie takie miał spojrzenie przed walkami.

Dwóch wielkich pięściarzy

Lewis przeszedł na emeryturę po kontrowersyjnym zwycięstwie ze starszym bratem Władimira Kliczki, Witalijem, w czerwcu 2003 roku. Walka o pas WBC została wstrzymana w szóstej rundzie. Ukrainiec miał głęboką ranę nad lewym okiem, krwawił. Do tego momentu prowadził na punkty, ale sędziowie uznali, że nie może walczyć dalej, a rana była efektem ciosu Lewisa, co oznaczało, że to Brytyjczyk sięgnie po pas.

Z kolei Gołota nigdy mistrzem świata nie został, ale cztery razy walczył o pas wagi ciężkiej. Przegrał z Lewisem (przez nokaut), Johnem Ruizem (kontrowersyjny werdykt na punkty) i Lamonem Brewsterem (przez nokaut), a zremisował z Chrisem Byrdem. Ostatni pojedynek - pokazowy, niepunktowany - w karierze Gołota stoczył w październiku 2014 roku z Danellem Nicholsonem.

Więcej o: