Adam Kownacki dostał radę od Tysona Fury'ego. "To mi powiedział"

Adam Kownacki (20-1, 15 KO) spotkał się z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO). Jeszcze nie w ringu, a w hotelowym lobby. - Powiedział mi, żebym nie tracił zbyt dużo wagi - zdradził polski pięściarz, który czeka na rewanżową walkę z Robertem Heleniusem (30-3, 19 KO).

Serwis bokser.org informuje, że Adam Kownacki poleciał do Arlington, by w sobotę z trybun oglądać wielką walkę unifikacyjną w wadze super średniej Saul "Canelo" Alvarez - Billy Joe Saunders. W jednym z hoteli w Teksasie spotkał się z przyjacielem Saundersa - mistrzem WBC wagi ciężkiej - Tysonem Furym, który udzielił Kownackiemu ciekawej rady.

Zobacz wideo Walki freaków na gali Szpilka vs Różański. "Nikt nie będzie dokładał do interesu"

- Tyson Fury powiedział mi, żebym nie tracił zbyt dużo wagi. Widzieliśmy, co stało się z Andym Ruizem Juniorem w walce z Chrisem Arreolą. Nie miał już tej mocy, którą miał, gdy był nieco większy. Moja idealna waga to 250-255 funtów. Taką miałem w walce z Arturem Szpilką [tutaj Kownacki się pomylił, być może chodziło mu o przedział 240-245 funtów, gdyż przed walką ze Szpilką wniósł na skalę 242,2 funta, czyli 109,85 kilograma - zwraca uwagę bokser.org]. Czyli krótko mówiąc pozostaję gruby - powiedział Kownacki.

Kownacki: Udowodnię, że marcowa walka była tylko wypadkiem przy pracy

"Baby Face" przed rokiem doznał pierwszej porażki w karierze z Robertem Heleniusem. - Pierwszy raz zostałem naprawdę wstrząśnięty i pokonany przed czasem. To nowe doświadczenie, z którego trzeba wyciągnąć wnioski. Inaczej zachowywać się w kryzysowych sytuacjach - przyznał Kownacki w rozmowie z iFL TV i dodał, że już nie może doczekać się rewanżu, o którym mówi się, że odbędzie się jeszcze w tym roku.

- Udowodnię, że marcowa walka była tylko wypadkiem przy pracy i wrócę do gry o mistrzostwo świata. A w walce "Canelo" z Saundersem stawiam na "Canelo", który jest w szczycie formy - podsumował Kownacki. Więcej o boksie na bokser.org.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.