Ruiz leżał na deskach, a wygrał! Niebywała walka. Kibice nagle rzucili się na siebie

Andy Ruiz Junior (34-2) został oficjalnym pretendentem do walki o tytuł mistrzowski WBA w wadze ciężkiej. Meksykanin pokonał Chrisa Arreolę (38-7-1) jednogłośną decyzją sędziów.

Walka Andy'ego Ruiza i Chrisa Arreoli trwała pełne 12 rund, po ostatnim gongu obaj wznieśli ręce w gest zwycięstwa, ale sędziowie podjęli jednogłośną decyzję. Andy Ruiz Junior wygrał walkę na punkty: 117-110, 118-109, 118-109.

Zobacz wideo Walki freaków na gali Szpilka vs Różański. "Nikt nie będzie dokładał do interesu"

Andy Ruiz Junior dzięki wygranej z Arreolą może ubiegać się o trzecią walkę z obecnym mistrzem świata WBA w wadze ciężkiej, Anthonym Joshuą. To właśnie z nim Meksykanin stoczył dwa poprzednie starcia. W pierwszym w czerwcu 2019 roku pokonał Brytyjczyka zdobywając pasy WBA, WBO, IBF, IBO w wadze ciężkiej. Z mistrzostwa nie cieszył się jednak długo, ponieważ już w grudniu doszło do rewanżu między pięściarzami, a Joshua odebrał Ruizowi wszystkie pasy. 

Andy Ruiz wraca na szczyt? Fenomenalna transformacja i pierwsze sukcesy od dwóch lat

Andy Ruiz już od początku walki odważnie zaatakował Arreolę wyprowadzając serię trzech ciosów. Choć dwa z nich chybił, tak trzeci był celny i nieco zdystansował przeciwnika, który wydawał się bezradny. Minęło kilka minut zanim Chris Arreola odnalazł swój rytm, a kiedy już do tego doszło, powalił Ruiza na deski mocnym prawym. Ruizowi udało się jednak wstać i kontynuować walkę.

To był moment, w którym Arreola przeszedł do ataku. W drugiej rundzie doszło do kolejnego bliskiego starcia, jednak żadne z uderzeń nie było na tyle mocne, aby powalić przeciwnika. Trzecia runda była męcząca dla Ruiza. Zaczęła się od serii mocnych sierpowych z obu stron. Starcie bokserów toczyło się w półdystansie, a Arreola nie przestawał atakować. To zmusiło Ruiza do zmiany taktyki. 

Atmosfera w ringu tak udzieliła się w kibicom zebranym na arenie w Kalifornii, że w trakcie walki Ruiza z Arreolą doszło do bójki na trybunach. Grupa fanów rozpoczęła walkę akurat w sytuacji, gdy Ruiz zaczął dominować w ringu i kontrolować walkę. Arreola ponownie poczuł siłę przeciwnika w piątej rundzie, gdy tuż przed końcem Ruiz dwukrotnie trafił go mocnym lewym sierpowym.

W trakcie szóstej rundy doszło do kolejnych przepychanek wśród kibiców, tym razem po drugiej stronie hali. W kolejnych rundach Ruiz przejął kontrolę nad starciem. Bokser doskakiwał, wykonywał serię szybkich ciosów, na które zbyt wolno reagował Arreola. Dodatkowo Arreola walczył z kontuzją barku, której doznał po jednym z uderzeń Ruiza. Ostatecznie żaden z zawodników nie padł już na deski. Sędziowie jednak jednogłośnie uznali zwycięstwo Andy'ego Ruiza.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.