Skandal podczas MMŚ w boksie. Marcin Najman oburzony. "To jest łamanie marzeń"

- To jest łamanie marzeń i przekonań o sprawiedliwości w sporcie olimpijskim - napisał Marcin Najman po walce polskiej pięściarki Alexas Kubicki. Jest on oburzony sędziowaniem podczas walki Polki na MMŚ w Kielcach.

Marcin Najman, jak sam twierdzi, zakończył już definitywnie przygodę ze sportami walki, ale nie odciął się od nich całkowicie. Były pięściarz zajął się organizowaniem własnych gal mieszanych sztuk walki o nazwie MMA-VIP. Oprócz tego aktywnie udziela się w mediach społecznościowych, komentując wiele spraw nie tylko sportowych, ale również politycznych. 

Zobacz wideo W Kielcach wystartowały Młodzieżowe Mistrzostwa Świata w boksie. "Walczą o swoje marzenia"

Marcin Najman nie wytrzymał. "Rywalce należała się kilkukrotna dyskwalifikacja!"

Tym razem Najman postanowił wypowiedzieć się na temat wydarzeń, jakie miały miejsce podczas trwających właśnie młodzieżowych mistrzostwach świata w boksie w Kielcach. 42-latek wściekł się na sędziów wtorkowego pojedynku ćwierćfinałowego polskiej zawodniczki Alexas Kubickiej z Hinduską Chanu Naorem. Według Najmana pięściarka z Azji wielokrotnie faulowała Polkę i powinna zostać zdyskwalifikowana.

 

Jeden z fauli widać na zaprezentowanym na Instagramie Marcina Najmana nagraniu. - Absolutny skandal podczas MMŚ w boksie w Kielcach. Polka Alexas Kubicki brutalnie oszukana. To jest łamanie marzeń i przekonań o sprawiedliwości w sporcie olimpijskim. Rywalce należała się kilkukrotna dyskwalifikacja! Trzymaj się Alexas! - napisał były pięściarz. Na nagraniu Hinduska powala ewidentnie Kubicką na ziemię, co w boksie jest oczywiście niedozwolone. Sędziowie przez całą walkę pozostali jednak niewzruszeni przewinieniami Chanu Naorem i orzekli jej zwycięstwo na punkty (5:0).

Oburzenia po walce nie ukrywała także siostra zawodniczki, która podzieliła się swoją opinią na Facebooku i również udostępniła kilka nagrań. - Nie tylko zawodniczka z Indii walczyła niewiarygodnie brudno, ale sędzia nie wykonał swojej pracy. Uważam, że kiedy zawodnik pada na deski, sędzia powinien sprawdzić rękawice i kask i zapytać, czy wszystko jest w porządku, ale w tym przypadku tego nie zrobił. Całkowicie lekceważył to, co robiła Hinduska i pozwolił na kontynuowanie walki - podkreśliła Yulia Kubicki. 

Więcej o: