Nawet "Money" może mieć problem z kupieniem tego cacka. Musi je zdobyć w licytacji

Floyd Mayweather planuje powiększyć swoją kolekcję samochodów o Maybacha 62S Landaulet. Były bokser musi jednak zdobyć go w licytacji - informuje serwis "TMZ".

Kariera bokserska Floyda Mayweathera zakończyła się w 2015 roku. Amerykanin stoczył 50 walk bokserskich i wszystkie wygrał. 27 z nich kończyło się przedwcześnie przez nokaut. "Money" walczył w organizacjach WBC, WBA czy WBO, ale też jest brązowym medalistą z igrzysk olimpijskich z Atlanty z 1996 roku. Obecnie mówi się, że Floyd mógłby wrócić do ringu, aby zawalczyć ponownie z Conorem McGregorem. To właśnie z Irlandczykiem Mayweather wygrał swoją 50. walkę w karierze bokserskiej. Następny pojedynek miałby być wart miliard dolarów.

Zobacz wideo "Diablo znał warszawskich bandziorów i nigdy się w nic nie wplątał"

Wyjątkowy samochód na liście Mayweathera. Musi on przelicytować jednego z raperów

Na początku 2021 roku Mayweather pokazał na swoim koncie na Instagramie kolekcję samochodów wartą 21 milionów dolarów. W garażu Amerykanina znajdują się pojazdy takich marek, jak Lamborghini, Bentley, Porsche, Ferrari czy Mercedes. Cała kolekcja znajduje się w willi Mayweathera położonej w Las Vegas. 44-latek ma zamiar ją powiększyć o kolejny samochód, natomiast będzie musiał go zdobyć poprzez licytację.

Jak podaje serwis "TMZ", Mayweather chce kupić Maybacha 62S Landaulet z 2009 roku. Sprzedawca samochodów, Obi Okeke, chce uzyskać za niego przynajmniej 2,6 miliona dolarów. Ten samochód jest dostępny tylko w ośmiu sztukach i posiadają go takie osobistości, jak kanadyjski raper Drake i DJ Khaled.

Jest to samochód wyposażony w silnik V12 z twin-turbo (z dwiema turbosprężarkami – przyp.red) i ma on 620 koni mechanicznych. Oficjalna prędkość tego pojazdu to 250 kilometrów na godzinę, natomiast, jak pisze serwis, płaci się w nim za ekskluzywność. Floyd Mayweather będzie mógł zdobyć ten samochód poprzez licytację, a jego rywalem jest znany raper. "TMZ" jednak nie podaje, o kogo konkretnie chodzi.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.