"Każdy zawodnik chciałby zaboksować na takiej gali". Co z kwalifikacjami do igrzysk?

Za nami kolejna gala Suzuki Boxing Night. Tym razem polscy pięściarze stoczyli wewnętrzną rywalizację. - Jestem bardzo zadowolony z poziomu sportowego. Myślę, że z gali na galę jest coraz wyższy - mówi Grzegorz Nowaczek, prezes Polskiego Związku Bokserskiego.

- Myślę, że każdy polski zawodnik chciałby zaboksować na takiej gali, bo jest świetna otoczka i klimat. Dwa lata temu byłem na gali w Kielcach i byłem średnio zadowolony z poziomu, dzisiaj jest o niebo lepiej. Boks olimpijski w Polsce idzie do góry - mówi Wojciech Bartnik, ostatni polski medalista olimpijski w boksie.

Zobacz wideo "Moim marzeniem jest zdobycie medalu dla Polski". Kulisy gali Suzuki Boxing Night 3

Co z kwalifikacjami do igrzysk?

Gale Suzuki Boxing Night są jednym z etapów przygotowań polskich pięściarzy do kwalifikacji igrzysk olimpijskich. Niestety kwalifikacje znów zostały przełożone. - To jest bardzo duży problem, bo to deprymuje zawodników. Trenujemy pod kątem założonego celu, teraz trener kadry musi wprowadzić korekty. Kwalifikacje mają się odbyć w czerwcu, taką ostatnio dostaliśmy informację. Nie znamy jeszcze lokalizacji turnieju. Czekamy na informację z MKOl-u. W sobotę był kongres AIBA, ale nic nie zostało ustalone - mówi Grzegorz Nowaczek.

Z najnowszych informacji wynika, że może nie być kwalifikacji światowych. - To są bardzo złe informacje dla naszych pięściarek i pięściarzy, bo uważam, że w światowych kwalifikacjach też mielibyśmy duże szanse. Według najnowszych wytycznych MKOl-u zamiast światowych kwalifikacji pod uwagę ma być brany ranking światowy. To jest dla nas niekorzystne. Wiele federacji pisze protesty i pisma do MKOl-u, że to jest niesprawiedliwie. My też się dołączamy do tego – dodaje prezes PZB.

Wśród polskich pięściarzy najbliżej wyjazdu na igrzyska olimpijskie jest Damian Durkacz. Do wywalczenia olimpijskiego paszportu potrzebuje jednego zwycięstwa. Durkacz w sobotę w Lublinie wygrał w ładnym stylu z Dominikiem Kidą, mistrzem Polski kategorii do 69 kilogramów.

Po walce nie ukrywał rozczarowania, że kwalifikacje olimpijskie zostały przełożone. - Frustruje mnie to, że przenoszą imprezę, ale staram się o tym nie myśleć - mówił pięściarz w rozmowie z TVP Sport i dodał: Jak będzie zdrowie, to pojadę na igrzyska i wyszarpię medal.

Pod wrażeniem umiejętności Durkacza jest Wojciech Bartnik. - Damian to klasa sama w sobie. Ma ogromy talent i papiery, żeby piąć się w górę. Jest naszą nadzieją na medal igrzysk olimpijskich, ale nie odbieram szans innym zawodnikom. Ja też nie byłem faworytem, a zdobyłem medal - mówi Bartnik.

Kulik czy Safaryan? Jest też młody Kopera

W Lublinie z bardzo dobrej strony pokazali się także inni pięściarze: Filip Wąchała, Daniel Adamiec i Oskar Kopera, dla którego był to dopiero piąty pojedynek w boksie seniorskim.

- Oskar jest bardzo dobrym zawodnikiem, to młodzieżowy mistrz Polski. Namawiałem trenera kadry, żeby umieścił go na karcie walk SBN 5. Trochę brakuje mu warunków do wagi superciężkiej, musi nabrać trochę siły, ale z Adamem Kulikiem walczył bardzo dobrze. Oskara powoli wdrażamy go do kadry narodowej - mówi Nowaczek.

W przeciwnym kierunku zmierza kariera Adama Kulika, który przegrał kolejną walkę. - Proponowałem Adasiowi, żeby zmienił środowisko i trenera. Nie twierdzę, że jego klubowy trener jest zły, ale Adamowi potrzeba czegoś nowego, powiewu świeżości, bo nie robi postępów. Będziemy z nim rozmawiać i zobaczymy, co da się z niego jeszcze wyciągnąć - mówi Nowaczek.

Walery Korniłow, trener kadry, musi się zastanowić czy warto wysyłać Adama Kulika na kwalifikacje europejskie. Przypomnijmy, że Kulik nie wystąpił w przerwanym przez pandemię turnieju w Londynie i w jego miejsce PZB może wysłać innego zawodnika. Miejsce Kulika może zająć Oskar Safaryan, który w walce wieczoru SBN 5 wygrał po twardej walce z Karolem Krupienikiem.

- Safaryan walczył inteligentnie. Jego rywal był agresywny i bardzo bojowo nastawiony. Oskar na jego tle wypadł nieźle - mówi Bartnik. - Safaryan jest marką, ma znane nazwisko w boksie olimpijskim. Widać, że walczy o to wolne miejsce w kwalifikacjach. W sobotę potwierdził klasę, mimo że nie był to jego najlepszy występ - mówił Albert Sosnowski w rozmowie z kanałem PZB TV.

Polscy pięściarze mają napięty grafik. Dziewiątego marca rozpoczynają zgrupowanie w Cetniewie, w kwietniu pojadą na kolejne. - Trener kadry planuje też jakiś start, bo po każdym zgrupowaniu chcemy zrobić start sprawdzający - mówi Nowaczek i dodaje: Na pewno zaplanujemy kolejną galę Suzuki Boxing Night. Teraz kładziemy duży nacisk na organizację MŚ juniorów, które odbędą się w kwietniu w Polsce. Na początku mają zrobimy kolejną odsłonę SBN albo światową konfrontację boksu olimpijskiego. Na pewno naszych pięściarzy czeka jakiś sprawdzian.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.