W 2020 roku Polacy mieli trzy okazje, aby zdobyć mistrzostwo świata, ale wszystkie zmarnowali. Bezskutecznie próbujemy odebrać jakikolwiek pas od 2016 roku, gdy Aleksandr Usyk wypunktował Krzysztofa Głowackiego (31-2). Główka ostatni raz w ringu był we wrześniu 2019 roku, gdy przegrał z Mairisem Briedisem, który wygraną zawdzięczał głównie chamskim faulom i sędziemu, który nie przerwał walki. Władze WBO nakazały rewanż, ale Briedis zwakował pas. Głowacki ma wrócić do ringu w marcu, by zmierzyć się z Lawrence Okolie, a Breidis zamierza podbić wagę ciężką, w której są lepsze pieniądze i większy prestiż.
Jak donosi łotewski "Sportacentrs", Breidisa może sprawdzić Mariusz Wach. Łotysz który wygrał we wrześniu zeszłego roku turniej WBSS wagi cruiser i zdobył jednocześnie tytuł IBF, pokonując Yuniela Dorticosa. Z kolei "Wiking" ostatnio walczył w grudniu zeszłego roku, gdy przegrał na punkty z Hughie'em Furym na gali w Londynie, przez walką Anthony'ego Joshui z Kubratem Pulewem, którą wygrał Brytyjczyk.
Wach może pochwalić się 36 wygranymi. Na koncie ma także siedem porażek.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!