Krzysztof „Diablo” Włodarczyk trafił do zakładu karnego na warszawskim Służewcu 8 stycznia 2021 roku. Pięściarz złamał sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi i został skazany na pięć miesięcy pozbawienia wolności. Polak ma wyjść zatem na wolność 9 czerwca 2021 roku.
W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o tym, że najbliższym przeciwnikiem "Diablo" Włodarczyka miał być, pochodzący z Irlandii, Tommy McCarthy (17-2, 8 KO). Polak miał, według nieoficjalnych informacji, walczyć o pas mistrza Unii Europejskiej EBU-EU, ale ze względu na obecną sytuację te plany się zdecydowanie opóźnią.
Polskie środowisko pięściarskie postanowiło się wstawić za Włodarczykiem. Walkę o wyciągnięcie pięściarza rozpoczął jego promotor, Andrzej Wasilewski, który poprosił sąd o zmianę: z izolacji na nadzór elektroniczny. "Diablo" miałby wtedy wrócić do domu i na salę treningową ze specjalną bransoletką, która w każdej chwili miałaby zlokalizować skazanego. W sądzie za Włodarczykiem poręczyli byli pięściarze - Dariusz Michalczewski i Przemysław Saleta – dziennikarz Andrzej Kostyra oraz promotor Tomasz Babiloński.
Gest ze strony polskiego środowiska oraz wzorowe zachowanie Włodarczyka w więzieniu może pozwolić na pozytywne zakończenie sprawy. W połowie lutego w formie zdalnej ma się odbyć posiedzenie sądu. W przypadku powodzenia Włodarczyk mógłby wrócić do domu oraz do treningów.