Holyfield potwierdził rozmowy z Tysonem! "To będzie największa walka". Padła gigantyczna suma

Evander Holyfield potwierdził, że prowadzi rozmowy z przedstawicielami Mike'a Tysona. Zdaniem 58-letniego legendarnego boksera w końcu dojdzie do trzeciej walki między obydwoma zawodnikami.

Mike Tyson już kilka tygodni temu zapowiedział, że chciałby ponownie założyć rękawice bokserskie i zmierzyć się z Evanderem Holyfieldem. W przeszłości obaj bokserzy walczyli ze sobą dwukrotnie. 58-letni Holyfield zwyciężył w obu starciach: w 1996 roku przez nokaut techniczny, natomiast w 1997 roku Tyson został zdyskwalifikowany z powodu odgryzienia przeciwnikowi ucha. Po 24 latach kibice czekają na powrót legendarnej pary, na co gotowy wydaje się być sam Holyfield.

Zobacz wideo "Gołowkin zbiera po głowie, że walczy z Kamilem Szeremetą. Walka jest krytykowana"

- Sprawa wygląda tak, że jeżeli coś jest planowane, to się wydarzy tak czy inaczej. Teraz mogę wam zdradzić, że mój zespół prowadzi rozmowy z przedstawicielami Mike'a [Tysona], więc czekam na jakąś decyzję. Rozmawiają ze sobą właśnie teraz. Wciąż przygotowuję się do tej walki. Wiem, że w końcu podpiszemy kontrakt i będę na niego gotowy. Dobrze sobie radzę - powiedział "The Sun" Evander Holyfield. 

"Trylogia" Tysona z Holyfieldem przyniesie ogromne zyski? "Wygeneruje 200 mln dolarów"

- Uważam, że zawsze trzeba pomagać innym. Staram się przekazać dobro, które sam otrzymałem. Lubię dawać to, co mam w sobie najlepszego, szczególnie tam, gdzie widzę szansę. Wierzę, że walka z Tysonem wygeneruje zysk w wysokości 200 mln dolarów. To będzie największa walka. To szczera prawda. Myślę, że Mike dostał już moją wiadomość. To decyzja, którą należy podjąć natychmiast i musimy być zdecydowani - dodał Evander Holyfield

Po piętnastu latach przerwy Mike Tyson stoczył jedną walkę pokazową. Kilkanaście tygodni temu były mistrz świata zmierzył się z Royem Jonesem Jr. 54-latek nie krył swojego zadowolenia z możliwości założenia rękawic. - Jestem bardzo szczęśliwy, że to zrobiłem i zrobię to ponownie. Niebo jest limitem. Mamy wiele niesamowitych legend, które są zainteresowane wskoczeniem do ringu i dołączeniem do programu - powiedział.

Wciąż nieznane są szczegóły walki Tysona z Holyfieldem. Wiadomo natomiast, że zarówno jeden, jak i drugi bokser wciąż pracują nad swoją formą. - Nie powiem nikomu, co zamierzam zrobić. Moja strategia jest planowana pod Mike'a. Nie chcę, aby ktokolwiek o niej wiedział. Będę szczęśliwy, jeżeli Mike stanie ze mną w ringu - przyznał 58-latek. Tyson z kolei zapowiedział, że już nigdy nie będzie "Grubym Mikiem" ani "Koks Mikiem".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.