- Nasi trenerzy pojechali na konkurencyjną imprezę bokserską i nagle mamy chorobę w naszym gymie. Oczywiście naukowej pewności nie ma i nie będzie, ale jesteśmy przekonani, że tą drogą do nas przyszło. Pozytywny wynik testu na Covid-19 mieli Krzysztof Głowacki i Fiodor Czerkaszyn, ich walki zostały odwołane. Szeremata i Czerkaszyn prosili trenerów, żeby nie jechali na ten event. Na prośby zawodników trener odpowiedział, że wie, co robi. Niestety mieliśmy rację, nie jeździ się na imprezy, gdzie może być łącznie około 200 osób, gdy są przed nami walki życia. Trener podjął ryzyko, zaistniał medialnie i tyle. Warto było? Nie rozumiem tego. Tym bardziej że trener bał się zawsze chorób i lekarstw. W marcu w czasie lockdownu przez sześć tygodni nie wychodził z domu. Teraz widocznie zmienił we wszystkim podejście - mówi Andrzej Wasilewski.
Promotor grupy KnockOut dodaje: Spytaliśmy trenera o zdrowie, przysłał nam wyniki testów, bo wiedział, że mamy do niego pretensje. To był test na przeciwciała, a nie na chorobę. Zrobiliśmy normalny test i wyszedł wynik pozytywny. Beznadziejnie wygląda ostatni etap współpracy ze sztabem szkoleniowym.
Pierwotnie walka Krzysztofa Głowackiego z Okoliem miała się odbyć w czerwcu, ale ze względu na pandemię została przełożona na grudzień. Głowacki był już na ostatnim etapie przygotowań do tego pojedynku.
- Dla Głowackiego to jest katastrofa. Czekał na walkę półtora roku. Procesowaliśmy się o tę walkę z WBO. Mieliśmy wynajętych nowojorskich adwokatów, którzy latali na sprawę do Portoryko. W jego przypadku każde kolejne przygotowania przebiegają coraz trudniej, ma swoje lata, jego organizm jest wyeksploatowany – mówi Wasilewski.
Grupa Matchroom Boxing, która organizowała walkę Głowacki vs Okolie szuka nowego rywala dla Brytyjczyka. - Eddie Hearn spytał mnie, czy nie jesteśmy trzepnięci. Jego najlepsi pięściarze, podobnie jak nasi, żyją według schematu: dom, gym, dom, gym. Gymy wietrzone, pięściarze ograniczali kontakty z osobami z zewnątrz. Oni mieli problem z żonami bokserów, które chodziły po sklepach z koleżankami, gdy ich mężowie trenowali. U nas niestety trenerzy pojechali na duży, jak na czas pandemii, event - mówi promotor.
W grupie KnockOut trenuje także Kamil Szeremeta, który przygotowuje się do walki z Giennadijem Gołowkinem o pas IBF wagi średniej. Choroba trenera może zakłócić jego przygotowania do najbliższego pojedynku.
- Kamil Szeremeta na szczęście chorował wcześniej. Jego walka z Gołowkinem jest niezagrożona. Kombinujemy, co robić. Bierzemy nawet pod uwagę scenariusz, że Szeremeta poleci na walkę bez Łapina. Oni w USA nie będą mogli opuszczać określonych obszarów hotelu przez tydzień. Jeżeli ktoś z teamu jest chory, to cały team wylatuje. Po tym numerze chcemy mieć 1000 procent gwarancji, że team będzie zdrowy. Kamil kilka dni temu zażartował, że nawet ja mogę stanąć w jego narożniku, a on i tak wyjdzie do walki - kończy Andrzej Wasilewski.
Więcej o sportach walki przeczytasz na blogu pogongu.pl.