Obaj mają łącznie 105 lat, bo sobotnim rywalem Mike Tysona będzie inna legenda boksu: 51-letni Roy Jones Jr. Pięściarze spotkają się w hali Staples Center w Los Angeles na dystansie ośmiu rund po dwie minuty i założą nieco większe, 12-uncjowe rękawice. Zwycięzca zagarnie specjalnie przygotowany na tę okazję pas od federacji WBC.
A co będzie, jeśli pojedynek potrwa na pełnym dystansie? Tego lepszego wskażą znani z występów ringowych Christy Martin, Vinny Pazienza oraz Chad Dawson. Zanim jednak do tego dojdzie - jeśli w ogóle dojdzie - pięściarzy do ringu wywoła kolejna legenda w swoim fachu, czyli konferansjer Michael Buffer
- Musiałem zejść w dół aż o sto funtów. Zostałem weganinem. W pewnym momencie wyglądałem i czułem się naprawdę źle, więc żona kazała mi wejść na bieżnię i zrobić marsz przez kwadrans. Z piętnastu minut zrobiły się dwie godziny. Zacząłem regularnie trenować, trzymać dietę i znów jestem piękny - stwierdził Tyson, a internauci są zachwyceni jego przemianą. "Co za metamorfoza! Tak wygląda prawdziwy mistrz" - piszą w komentarzach pod zdjęciami Tysona, które wrzuca do mediów społecznościowych.
A zapytany przez dziennikarza, czy w sobotę ujrzymy prawdziwą walkę, czy też może taniec i udawaną pokazówkę, szybko zripostował: - Ja nigdy nie umiałem tańczyć, więc nie spodziewajcie się tańca w ringu - zapowiedział Żelazny Mike. Więcej na bokser.org.
Kibice, jeśli chcą obejrzeć legendy w akcji, muszą wykupić PPV (49.99 dolarów). Ale zobaczą przy okazji też inne pojedynki. Oto karta walk: