Artur Szpilka nie wytrzymał. "Przysięgam, nie powstrzymałby mnie nikt"

Artur Szpilka udostępnił wpis o psie skrępowanym i pozostawionym przez właściciela w lesie. Bokser komentował sprawę w ostrych słowach. - Przysięgam, że nie powstrzymałby mnie nikt od wymierzenia takiej k***ie kary - napisał na Twitterze.

- K***y j**ane. Co za szmaty tak robią - napisał Artur Szpilka na Twitterze w odniesieniu do wpisu o skrępowanym psie znalezionym w lesie. 

Zobacz wideo Bayern wygrał z Herthą po niesamowitej końcówce. Lewandowski znów bohaterem! [ELEVEN SPORTS]

Szpilka o skrępowaniu psa w lesie: "Co musi czuć ten biedny zwierzak"

- Ludzie pojechali na grzyby i znaleźli tak skrępowanego taśmą i przywiązanego linką do gałęzi psa. Na szczęście jeszcze żył, podobno tylko cichutko skomlał... Pomyślcie sobie, co przeżywał, kiedy ludzie, którym ufał, mu to robili. Na szczęście już jest w dobrych rękach - opisywał sprawę na swoim profilu dziennikarz RiTV oraz DJ, Bartek Piekarski. 

Szpilka bardzo ostro zareagował na takie traktowanie zwierzęcia. Sam jest bardzo związany ze swoimi dwoma psami - Cycem i Pumbą, którym założył nawet konta w mediach społecznościowych. - Co musi czuć ten biedny zwierzak, który kochał nad życie swego oprawcę. Przysięgam ze nie powstrzymałby mnie nikt od wymierzenia takiej k***ie kary - wskazywał bokser

Niedawno pojawiła się ciekawa informacja odnośnie najbliższej sportowej przyszłości Szpilki. 19 września po dość kuriozalnie wyglądającej walce Łukasz Różański pokonał Ozcana Cetinkayę. Wygląda na to, że dla niepokonanego pięściarza z Rzeszowa mogła to być rozgrzewka przed hitową walką ze Szpilką

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.