Białorusin w pierwszej rundzie najpierw zahaczył prawym sierpowym czoła rywala, fundując mu pierwszy nokdaun, a w samej końcówce w wymianie trafił lewym sierpowym, po raz drugi go przewracając. Po przerwie chciał szybko dokończyć dzieła zniszczenia, machnął obszernym prawym sierpem, jednak Amerykanin przepuścił to i skontrował krótkim lewym sierpem. Tym razem to Baranczyk był liczony. Gdy sędzia puścił walkę, Zepeda znów trafił lewym sierpem, zachwiał rywalem i natychmiast doskoczył, by poprawić czymś mocnym. Tylko że nadział się na kontrę z prawej ręki Baranczyka i znów usiadł na tyłku - po raz pierwszy w tej rundzie, a trzeci w ogóle. Na początku drugiej minuty trzeciej odsłony Jose trafił kilka razy w półdystansie i kolejny nokdaun - tym razem liczony był Białorusin.
Ale Baranczyk nie składał broni. W czwartym starciu przeważał, jednak dwadzieścia sekund przed końcem zainkasował lewy sierp na brodę i znów znalazł się na macie ringu. Wszystko skończyło się w rundzie piątej. Na czterdzieści sekund przed jej końcem Baranczyk doprowadził rywala do liczenia prawym sierpowym. Kiedy jednak poszedł za ciosem, nadział się na potworny lewy sierpowy Zepedy. Tak oto walka roku 2020 zakończona została brutalnym nokautem roku.
Wśród pozostałych walk gali w bańce Top Rank zorganizowanej w MGM Grand Conference Center w Las Vegas Guido Vianello (7-0-1, 7 KO) - włoska nadzieja wagi ciężkiej, tylko zremisował z Kingsleyem Ibehem (5-1-1, 4 KO). Jeden sędzia wskazał na Nigeryjczyka 59:55, lecz dwaj pozostali mieli na swoich kartach wynik 57:57. Z kolei w limicie 59 kilogramów Gabriel Flores Jr (19-0, 6 KO) zdominował na pełnym dystansie dziesięciu rund Ryana Kielczweskiego (30-5, 11 KO). Rezultat - 98:92, 99:91 i 100:90. Więcej o boksie przeczytasz na bokser.org.
Przeczytaj także: