- Byłbym bardzo zainteresowany takim pojedynkiem. Jeśli osoba Joshuy znaczyłaby większe zyski na cele charytatywne, niech tak będzie, wejdę w to - mówi Mike Tyson, który wcześniej, już 28 listopada wraca na ring: zmierzy się w pokazowej walce z trzy lata młodszym Royem Jonesem Juniorem.
- Jeśli znajdą się chętni aby to zorganizować, ja również będę chętny. Zróbmy to. To przecież byłaby zwykła rozrywka o charakterze charytatywnym, choć dalibyśmy z siebie to, co mamy najlepsze. Taka walka byłaby naprawdę czymś oszałamiającym - przekonuje "Żelazny Mike", wciąż najmłodszy w historii mistrz świata wagi ciężkiej.
Tyson już kilka miesięcy temu pytany był o taki pojedynek. Zresztą Joshua też i wyraźnie zaznaczył, że nie weźmie w tym udziału. - Przecież Mike Tyson to legenda i nawet gdybym go pobił, to i tak zostałbym wybuczany. On i Muhammad Ali to najbardziej znani pięściarze - mówił Joshua kilkanaście tygodni temu. Jeszcze wtedy nie brał chyba jednak pod uwagę, że ta walka miałaby mieć charakter pokazowy. Więcej o boksie przeczytasz na bokser.org.
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a