"Co to k**wa jest?!" Tyson Fury w akcji [WIDEO]

Tyson Fury w ostatnich godzinach był bardzo aktywny na swoich mediach społecznościowych. Bokser biegał w deszczu, mając na sobie worek na śmieci. Później jego kolega pokazał mu naklejkę "Kocham Joshuę", którą ma na swoim samochodzie. - Co to k**wa jest? - śmiał się z niego pięściarz.

O Tysonie Furym w ostatnich dniach często głośno jest poza ringiem. Niedawno ujawniono "mięsną obsesję" pięściarza. Rzeźnik przygotowujący dostawy zdradził, że Brytyjczyk otrzymuje co miesiąc 150 kilogramów najwyższej jakości mięsa. Jest ono dowożone do domu ''Króla Cyganów'' w Morecambe z odległego o 200 mil Leeds. Teraz media zajęły się aktywnością boksera w mediach społecznościowych.

Zobacz wideo "Gromda pokazała, że ludzie w Polsce czekali na walki na gołe pięści"

Fury szaleje na Instagramie. Biegał w worku na śmieci, śmiał się z naklejki "Kocham Joshuę"

W piątek Fury poszedł biegać ze swoim kolegą Bobem Howardem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że padało, a Brytyjczyk zamiast kurtki ubrał worek na śmieci i nagrał filmik na Instagrama. Gdy przebiegli już zamierzony dystans, Howard przyprowadził go do swojego auta, żeby Fury zobaczył, jaką naklejkę ma na tyle samochodu. Był to napis "Kocham Joshuę" z sercem. - Co to k**wa jest? - komentował Fury, śmiejąc się z kolegi. 

Fury to aktualny mistrz świata WBC wagi ciężkiej (30-0-1, 21 KO). Wiele osób już czeka na jego kolejną walkę z Joshuą, a jej bojkotu chcą politycy. Musi pokonać jeszcze Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO), a Anthony Joshua odprawić Kubrata Pulewa (28-1, 14 KO), który jest obowiązkowym pretendentem IBF. Ale są różne sposoby na skrócenie tej drogi. Pandemia koronawirusa sprawiła, że nie wiadomo, czy wspomniane starcia w ogóle się odbędą. 

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA