Mateusz Borek podpisał kontrakt z TVP Sport! "Będzie po amerykańsku"

- Dzień dobry, nazywam się Mateusz Borek i czasem bawię się w promotorkę – rozpoczął wtorkową konferencję prasową szef i założyciel MB Promotions. Dziennikarz poinformował o formalnym nawiązaniu współpracy z Tymex Boxing Promotions, grupą promotorską Mariusza Grabowskiego.  Ale to nie było żadną niespodzianką. Grabowski i Borek współpracują już od kilku lat. Prawdziwą bombą była informacja, że najbliższa gala byłego dziennikarza Polsatu odbędzie się w TVP Sport.

- Chcemy zbudować polski boks zawodowy. I chcemy działać trochę inaczej, po amerykańsku. Cytując klasyka: "naszym chłopakom brakuje trochę luzu" – oznajmił Marek Szkolnikowski, szef sportu w TVP Sport. A to oznacza, że czerwcowa gala w Hotelu Arłamów (stałej bazy wypadowej piłkarskiej reprezentacji) będzie dostępna za darmo, a nie jak się spodziewano w systemie PPV.

W walce wieczoru wystąpi Robert Parzęczewski (24-1), który będzie faworytem w starciu z Sladanem Janjaninem (27-5).  27-latek jest już doświadczony jak na swój wiek, więc jeśli wygra najbliższą walkę, to czeka go ciekawa przyszłość. Tym bardziej że dysponuje potężnym ciosem. I wcale nie musi zrobić dużego zamachu, aby jego rywal znacząco odczuł uderzenie. Jeśli dopisze mu zdrowie (ostatnio miał problemy z anemią), to w ciągu roku, dwóch częstochowianin postara się spróbować na tle czołowych zawodników wagi superśredniej, czyli do 76 kg.

Na gali zobaczymy też m.in. Łukasza Różańskiego, Kamila Łaszczyka, Ewę Brodnicką, czy Patryka Szymańskiego.

W ciągu trzech lat TVP Sport ma pokazać co najmniej 18 gal bokserskich Borka i Grabowskiego, których gale do tej pory były transmitowane głównie na antenach Polsatu.

Przeczytaj także:

• Zmarł Curtis Cokes, bokserski mistrz świata
• Gwiazda boksu ostrzega Mike'a Tysona. "Może zostać ciężko ranny"
• Gwiazda boksu nie chce walczyć z Mikiem Tysonem. Trudno nie zgodzić się z jego argumentami