Dla boksera Tyson jest jedną z dwóch największych legend pięściarstwa, obok Muhammada Aliego. Joshua inspirował się jego karierą, ale na pytanie o wspólną walkę po tym, jak 53-latek wróci na ring, odpowiada, że nie chce brać w tym udziału.
- Z całym szacunkiem do niego, nie chciałbym - mówił Joshua w rozmowie z "The Sun". - Nawet gdybym zmierzył się z nim, w przypadku zwycięstwa będę jedynym, który się cieszy. Kibice mnie wybuczą, bo to on jest legendą - stwierdził.
Sytuację powrotu Tysona do sportu, Brytyjczyk porównuje do ewentualnego wznowienia kariery przez Davida Beckhama. - Byłbyś zaskoczony, gdyby on wrócił? Ja tak. Za dziesięć lat zrobiłby 100 żonglerek, strzelił w poprzeczkę, a potem przewrotką w okienko i ludzie by to kochali. Ale Tyson to uosobienie maszyny do zabijania. Wystarczy, że 15 sekund obija worek treningowy i kibice na całym świecie szaleją. Poza tym dla bokserów walki to wszystko, na czym się znają - ocenił Joshua.
Niedawno propozycję walki z Tysonem przyjął Tyson Fury. - Zapytali mnie: "Czy chciałbyś walczyć z Mike'em Tysonem w walce pokazowej?". Odpowiedziałem: "Pewnie, że tak!" - powiedział w rozmowie z BT Sport. Walka bokserskiej legendy z młodszym o 22 lata aktualnym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC byłaby jedną z najbardziej zaskakujących informacji ostatnich miesięcy.
Przeczytaj także: