Mike Tyson to były niekwestionowany mistrz świata w wadze ciężkiej w boksie. W swojej bogatej karierze zdobył on pasy wszystkich najważniejszych federacji pięściarskich (WBC, WBA, WBO, IBF). Dzięki temu „Iron Mike” zarobił, sumując gaże z walk, wypłaty od sponsorów, dochód z reklam etc. ponad 600 milionów dolarów.
"MMA zawsze będzie miało lepszą oglądalność niż boks, ale to pięściarze stale będą lepiej opłacani od zawodników MMA" - powiedział Tyson w rozmowie z Brantem Jamesem.
W MMA jest kilku zawodników zarabiających olbrzymie pieniądze. Najlepszym przykładem jest Conor McGregor, który bije rekordy sprzedanych pay-per-view i wykorzystuje swoją popularność do tego, aby inkasować coraz większe sumy. Irlandczyk otworzył również własną linię ubrań, jest właścicielem firmy fitness oraz wprowadził na rynek swoją markę whisky o nazwie Proper Twelve. Według „Notoriousa” osiągnął on już status miliardera.
Pomimo niezaprzeczalnego bogactwa finansowego i wielkiej popularności takich osób jak McGregor i Jon Jones, wynagrodzenie fighterów MMA stało się tematem spornym. Według raportu New York Post, organizacja UFC podobno płaci swoim zawodnikom tylko 16% własnych przychodów, które sięgają 900 milionów dolarów. Natomiast Major League Baseball, National Basketball Association i National Football League przeznacza na wypłaty dla graczy od 48% do 50% dochodów.
Tyson przyznaje, iż nie rozumie, dlaczego zawodnicy MMA dostają o wiele mniej pieniędzy niż pięściarze. "Moim zdaniem, zawodnicy MMA nie zarabiają wystarczająco dużo pieniędzy. MMA jest ekscytujące, ale zawodnicy nie zarabiają tyle, ile powinni" - zakończył. Więcej o sportach walki przeczytasz na inthecage.pl.
Przeczytaj także:
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .