Dyrektor TVP Sport przeprosił widzów za walkę Szpilki. "Skandal i wstyd"

Podczas sobotniej gali w Łomży Artur Szpilka (24-4) pokonał na punkty Siergieja Radczenko (7-6), choć werdykt sędziowski był skandaliczny, bo to Ukrainiec miał dużą przewagę i powinien zdecydowanie wygrać. Widzów, którzy śledzili walkę w TVP Sport przeprosił na Twitterze dyrektor stacji, Marek Szkolnikowski. - Mam sporo kwestii do przemyślenia. Wstyd - opisywał.

W trakcie walki zdecydowanie przeważał Siergiej Radczenko i wydawało się, że Szpilkę może uratować tylko powalenie rywala na deski i przejęcie kontroli nad pojedynkiem. W ostatniej rundzie Szpilka faktycznie przebudził się i rzucił do frontalnego ataku. Polak torpedował ciosami rywala, który nie zadał praktycznie żadnego. Sędziowie zdecydowali, że Polak wygrał na punkty, ale werdykt wydaje się skandaliczny, bo to Ukrainiec był lepszym zawodnikiem. - To są parodyści - krzyczeli komentatorzy TVP o sędziach i stwierdzili, że "Szpilka absolutnie nie wygrał tej walki".

Zobacz wideo

Dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski przeprosił na Twitterze widzów śledzących walkę w telewizji. - Skandaliczne decyzje sędziów, jest mi przykro i przepraszam wszystkich widzów - napisał. - Mam sporo kwestii do przemyślenia. Wstyd. 

Przed walką Szpilki pojedynek stoczył Fiodor Czerkaszyn, który pokonał przez nokaut w siódmej rundzie Patricka Mendy'ego. Dla Ukraińca z polskim paszportem była to szesnasta wygrana i wciąż pozostaje niepokonanym.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.