Rozbity przez genialnego Tysona Fury'ego, były już mistrz WBC wagi ciężkiej, Deontay Wilder został po walce odwieziony do szpitala. Według relacji brytyjskich mediów Amerykanin był zamroczony, miał poważnie poranioną twarz i doznał kontuzji ucha, które miał zszywane już w szatni. Czy będzie chciał teraz trzeciego pojedynku?
- Wilder będzie potrzebował czasu, by pozbierać się po tej walce. Jestem pewien, że skorzysta z opcji trzeciej walki, ponieważ jest puncherem z dynamitem w pięściach. Jestem przekonany, że spotkamy się ponownie. Ale bez względu na to ktokolwiek będzie następny, zostanie potraktowany tak samo jak Wilder - powiedział ''Król Cyganów''. I dodał: - Nie sądzę, by ktokolwiek chciał zobaczyć tę walkę, ta została rozstrzygnięta w zdecydowany sposób, ale zobaczymy, czy Wilder skorzysta ze swojej opcji.
Przypomnijmy, że w kontrakcie na drugą walkę Fury'ego z Wilderem znalazł się zapis, który mówi, że przegrany ma 30 dni na zdecydowanie się, czy chce rewanżu. Jeżeli go zażąda, zwycięzca musi to zaakceptować.
- Nie ma potrzeby, by organizować trzecią walkę Fury'ego z Wilderem, zróbmy w lecie walkę Fury'ego z Anthonym Joshuą o tytuł niekwestionowanego czempiona - stwierdził Eddie Hearn, a więc promotor Joshuy, który jest właścicielem pasów IBF, WBA i WBO. - Do tej walki dojdzie w tym roku, to musi się wydarzyć - dodał szef grupy Matchroom.
Czy walka Fury - Joshua w tym roku jest realna? Przypomnijmy, że w czerwcu Joshuę czeka walka z obowiązkowym pretendentem IBF, Kubratem Pulewem, a w kolejce do starcia z nim czeka jeszcze obowiązkowy pretendent WBO, Aleksander Usyk. Wydaje się zatem, że jeśli Joshua zachowa tytuł, do pojedynku z Furym dojdzie raczej w przyszłym roku, choć oczywiście w tym biznesie nie należy wykluczać niemal niczego. Więcej o boksie przeczytasz na bokser.org.