W nocy z soboty na niedzielę dojdzie do najbardziej wyczekiwanej walki bokserskiej w tym roku. Tyson Fury i Deontay Wilder spotkają się w rewanżowym starciu w Las Vegas. W grudniu 2018 roku Wilder (42-0-1, 41 KO) zremisował z Furym (29-0-1, 20 KO) i tym samym nie stracił pasa mistrza świata federacji WBC. Dla Amerykanina będzie to już jedenasta obrona tytułu mistrza świata.
Komisja sportowa stanu Nevada podała oficjalne gaże pięściarzy za sobotnią walkę (więcej TUTAJ), ale też zakazała tzw. face to face podczas ważenia. Oznacza to, że obaj pięściarze naprzeciw siebie staną dopiero w ringu. Podobnie było 18 lat temu, kiedy w ringu pojawili się Mike Tyson oraz Lennox Lewis. Decyzja komisji ma związek z zachowaniem pięściarzy podczas czwartkowej konferencji prasowej, kiedy doszło do przepychanek.
Do zakazu odniósł się Conor McGregor. "Chłopaki, spokojnie, zrelaksujcie się. Komisjo - jesteś jedną z najlepszych komisji, bez banów, bez żadnych ograniczeń, radzicie sobie dobrze z nieprzewidywalnymi wydarzeniami. Dlatego umieśćcie tych dwóch facetów naprzeciwko siebie! Bezpieczeństwo na scenie, ale niech spojrzą sobie w twarz po raz ostatni. Ostatnie spojrzenie, zanim naprawdę zacznie się to napie*****nie" - napisał na Twitterze zawodnik MMA, który miał także styczność z boksem - w sierpniu 2017 roku zawalczył z Floydem Mayweatherem Jr.