Andrzej Fonfara wznawia karierę! "Są takie propozycje i tacy przeciwnicy, którym się nie odmawia"

Podjąłem kolejne pięściarskie wyzwanie, w które wiem, że włożę sto procent serca. Już niedługo będę mógł poinformować kibiców o szczegółach tego wydarzenia - oznajmił Andrzej Fonfara (30-5), który poinformował na portalu Legia.com, że wznawia karierę.

W lutym 2019 roku Andrzej Fonfara niespodziewanie zakończył karierę bokserską. Decyzja wiernego kibica Legii Warszawa była zaskakująca, bo 9 marca miał się zmierzyć z Edwinem Rodriguezem.  - Jestem zdrowy, wszystko OK, ale nie mam już serca do boksu. Ja zawsze na 100 procent albo nic. Inaczej nie umiem. Dziękuję Wam - tłumaczył pięściarz.

Ale w boksie "kończę karierę" bardzo często można interpretować jako: "zaraz wracam". I tak będzie w przypadku Fonfary. - Są takie propozycje i tacy przeciwnicy, którym się nie odmawia. Podjąłem kolejne pięściarskie wyzwanie, w które wiem, że włożę 100 procent serca. Już niedługo będę mógł poinformować kibiców o szczegółach tego wydarzenia - oświadczył Fonfara cytowany przez Legia.com.

Zobacz wideo

32-latek na zawodowych ringach stoczył 35 walk, w których 30 wygrał, z czego 18 przed czasem. Zwyciężał z wieloma byłymi mistrzami świata: Nathanem Cleverlym, Chadem Dawsonem czy Julio Cesarem Chavezem Jr. Dwukrotnie stawał do walki o mistrzowski pas wagi półciężkiej, jednak przegrywał. Jego ostatnim starciem była walka z Ukraińcem Ismaiłem Siłłachem, gdy Fonfara zadebiutował w kategorii junior ciężkiej. Wygrał przez techniczny nokaut w 6. rundzie.  

Fonfara: w ringu staram się reprezentować Legię Warszawa

Urodziłem się w Radomiu, ale do 12 roku życia mieszkałem w Białobrzegach (około 60 km od stolicy). Miłość do Legii zaszczepił we mnie mój brat. Kiedy przeprowadziłem się do Warszawy, brat zabierał mnie na wszystkie mecze. Od razu mi się spodobało. Poznałem tam wiernego kibica Legii Irka Wyszyńskiego, z którym dziś się przyjaźnimy. Oczywiście boksowałem też w barwach Legii, a moim trenerem był Krzysztof Kosedowski, który również jest wiernym fanem. Sylwetkę Fonfary możecie przeczytać TU.

Więcej o:
Copyright © Agora SA