Nieoczekiwany zwrot ws. walki Kownackiego. Polak zmierzy się z "Nordyckim Koszmarem"?

Wszystko wskazuje, że 7 marca Adam Kownacki (20-0) zmierzy się jednak z Robertem "Nordyckim Koszmarem" Heleniusem (29-3), a nie Dominikiem Breazelem (20-2) - informuje portal boxingscene.com.

Jedynym Polakiem, który wciąż marzy o pasie mistrzowskim w królewskiej dywizji jest Adam Kownacki (20-0). Jeszcze w lipcu 2017 roku był wyszydzanym "grubaskiem", który miał być łatwym rywalem dla Szpilki, próbującego wówczas powrócić do światowej czołówki. Tymczasem Kownacki bez najmniejszych kłopotów rozbił rodaka, a następnie wygrywał z Iago Kiładze, Charlesem Martinem, Geraldem Washingtonem i Chrisem Arreolą. W 2020 roku niemal na pewno dostanie walkę o pas. Problem w tym, że w królewskiej dywizji panuje bezkrólewie. Wciąż nie wiadomo, który pięściarz jest najlepszy. Fury, Wilder czy Joshua? - Nie uważam, że Joshua i Wilder są poza moim zasięgiem. Obecnie moje szanse z nimi oceniam jako pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Zmierzę się z nimi, kiedy proporcje będą wynosiły siedemdziesiąt do trzydziestu - na moją korzyść. To nie jest żadna pycha z mojej strony. Wiem, że muszę schudnąć, lepiej pracować na nogach, a także pod względem taktycznym mądrzej toczyć walki, ale będę to sumiennie poprawiał i w 2019 roku powinienem zostać mistrzem świata - przekonywał rok temu Kownacki. Czy w 2020 roku udowodni, że jego wyliczenia mają rację bytu?

Na razie wiadomo tyle, że 7 marca stoczy walkę wieczoru na gali w Nowym Jorku. Mówiło się, że jego rywalem zostanie Dominic Breazeale (20-2, 18 KO), dwukrotny pretendent do tytułu wszechwag, lecz w odwodzie pozostaje również Christian Hammer (25-6, 15 KO), były mistrz świata juniorów w boksie olimpijskim.

Nagły zwrot

Jak informuje portal boxingscene.com, wszystko wskazuje, że 7 marca Kownacki zmierzy się jednak z Robertem "Nordyckim Koszmarem" Heleniusem (29-3). Zawodnik z Finlandii niedawno przegrał z Washingtonem, którego Polak z łatwością pokonał. Kownacki byłby także faworytem w starciu z Finem. Wiele wskazuje, że jeśli Polak wygra, to kolejna walka będzie już o pas.

Zobacz wideo

2020 - co czeka kibiców?

2019 był rokiem prawdy o polskim boksie. Teoretycznie, nasi pięściarze mogli zapisać się w historii, w praktyce większość z nich została brutalnie zweryfikowana. Ale choć ostatnie dwanaście miesięcy nie były dla Polaków zbyt udane, to wciąż jest nadzieja na lepsze jutro.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.