Adam Kownacki zdradził nowego rywala, z którym mógłby się teraz zmierzyć! To mistrz świata federacji WBA

Kto będzie następnym rywalem Adama Kownackiego? Jak dowiedział się Sport.pl, nie tylko Kubrat Pulew (28-1, 14 KO) i Luis Ortiz (31-2) mogą zmierzyć się z Polakiem. - Jest też trzecia opcja. Walka z Manuelem Charrem (31-4), regularnym mistrzem świata WBA - mówi nam Kownacki. I dodaje: - Czasami się zastanawiam, dlaczego ja wciąż mam się mierzyć ze ścisłą czołówką, a nie dostałem jeszcze szansy o pas. Sprawdź, z kim się bił Deontay Wilder czy Anthony Joshua przed swoimi pierwszymi walkami mistrzowskimi? Mieli łatwiejszą drogę, niż ja teraz.

Adam Kownacki (20-0, 15 KO) urodził się w Polsce, ale w wieku siedmiu lat wyjechał z rodzicami do Stanów Zjednoczonych. Na zawodowym ringu 30-latek stoczył już 20 walk i wciąż jest niepokonany. Na Brooklynie jest sławny, ale w Polsce zrobiło się o nim głośno dopiero dwa lata temu, gdy znokautował Artura Szpilkę (22-4, 15 KO). W styczniu pokonał Geralda Washingtona (20-3), byłego pretendenta do pasa mistrzowskiego, a w sierpniu zwyciężył na punkty z 38-letnim Chrisem Arreolą (38-5-1, 33 KO). Teraz liczy na walkę o pas mistrzowski wagi ciężkiej, ale niewykluczone, że jeszcze będzie musiał poczekać na swoją szansę.

- Sprawiam sprawę jasno: chcę walki o mistrzostwo świata. Uważam, że na to zasłużyłem. Wiem jednak, że sytuacja na szczycie wagi ciężkiej jest mocno poplątana. Deontay Wilder zmierzy się w lutym w rewanżu z Tysonem Furym, z kolei na początku grudnia Anthony Joshua znowu zawalczy z Andy Ruizem Jr. A tak się składa, że chcę walczyć na przełomie lutego i marca, więc walk z tymi pięściarzami teraz odpadają. Mam jednak kilka innych opcji. Ostatnio pojawiły się plotki o potencjalnej walce z Luisem Ortizem (31-2). I okej mógłbym z nim się zmierzyć. Choć to świetny zawodnik, to nie boję się go i myślę, że bym wygrał. Ale z drugiej strony: dlaczego ja wciąż mam się mierzyć ze ścisłą czołówką, a nie dostałem jeszcze szansy o pas. Sprawdź, z kim się bił Wilder czy Joshua przed swoimi pierwszymi walkami mistrzowskimi? Mieli łatwiejszą drogę, niż ja teraz. Poza tym opcja pojedynku z Ortizem jest jednak mało prawdopodobna, bo dopiero co walczył. Być może zmierzę się z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO) o wakujący pas mistrza świata IBF. Ale żeby doszło do starcia z Bułgarem, to Ruiz Jr musi ponownie pokonać Joshuę, bo dopiero wtedy pas IBF będzie zwakowany. Pulew to dobry zawodnik, boksujący w europejskim stylu, ale jednak to ja byłbym faworytem tej walki. Pojawiła się też trzecia opcja. Może zmierzę się z regularnym mistrzem świata WBA [Ruiz ma tytuł "super czempiona WBA"] Manuelem Charrem (31-4) - mówi Sport.pl Adam Kownacki.

I dodaje: - Śmieszą mnie niektóre głosy ekspertów. Część "fachowców" twierdzi, że mój styl ma datę ważności. Że zbyt dużo przyjmuje ciosów, więc niedługo rażąco spadnie moja odporność na ciosy. Gdyby boks był taki łatwy do przewidzenia, to ci eksperci byliby już milionerami, bo dobrze obstawialiby każdą możliwą walkę. To nie jest żadna pycha z mojej strony. Wiem, że muszę dużo pracować nad obroną. Ale i nad siłą ciosu. By moje uderzenia ważyły tyle samo w pierwszej i ostatniej rundzie. Ja jednak swojego stylu nie zmienię. Ciągła presja na rywalu i nawałnica ciosów, to właśnie ten styl doprowadził mnie do czołówki wagi ciężkiej.

Zobacz wideo

Charr to 35-letni Syryjczyk, który ostatnią walkę stoczył w listopadzie 2017 roku, gdy pokonując Alexandra Ustinova zdobył regularny pas mistrza świata federacji WBA. Łącznie na ringu był 35 razy, notując cztery porażki. Lepsi od Charra okazali się kolejno: Witalij Kliczko, Aleksandar Powietkin, Johann Duhaupas i Mairis Briedis, który wygrał z Charrem w 2015 roku.

Gdyby Kownacki pokonałby Charra, to formalnie zostałby mistrzem świata WBA. Ale raczej nikt nie traktowałby go jako pełnoprawnego mistrza świata, skoro federacja WBA przyznaje także tytuł "super czempiona". Dlatego regularny pas mistrzowski można umownie traktować jako "wicemistrzostwo" świata.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.