Czołowy pięściarz kategorii ciężkiej na dopingu. Na jego wpadce może skorzystać Adam Kownacki

- Dillian Whyte został przyłapany na dopingu po sobotnim zwycięstwie nad Oscarem Rivasem - informuje portal boxingscene.com.
Zobacz wideo

Walka Dilliana Whyte'a z Oscarem Rivasem była ozdobą sobotniej gali bokserskiej w 02 Arena w Londynie. Pojedynek ten był niezwykle emocjonujący i wyrównany, a zakończył się jednogłośnym zwycięstwem na punkty Whyte'a. Mimo, że w 9. rundzie Brytyjczyk leżał już na deskach. Niewykluczone jednak, że wygrana ta zostanie mu odebrana. 

Jak donosi portal boxingscene.com, zwycięzca został przyłapany na stosowaniu dopingu. Niedozwolone środki w jego organizmie wykryła brytyjska komisja antydopingowa (UKAD). Jak przekonują brytyjskie media, UKAD wiedziała o dopingu Whyte'a już przed walką. Przekazała tę informację bokserowi, a mimo to doszło do pojedynku z Rivasem.

Whyte był już zawieszony

Whyte może odwołać się od tej decyzji i żądać sprawdzenia próbki "B". Dopóki nie zostanie to wyjaśnione, nie straci tymczasowego pasa federacji WBC w wadze ciężkiej, jaki wywalczył dzięki sobotniemu zwycięstwu. Siedem lat temu Whyte także został przyłapany przez UKAD na stosowaniu dopingu. Wówczas zawieszono go na dwa lata.

Adam Kownacki skorzysta na wpadce Whyte'a?

Jeśli i tym razem Brytyjczyk zostanie zawieszony, będzie to z korzyścią dla Adama Kownackiego. Whyte po wygranej nad Rivasem uzyskał status obowiązkowego pretendenta do tytułu, ale może go stracić. Choć bliżej walki z Wilderem wciąż będą Luis Ortiz i Tyson Fury, to jednak szanse Kownackiego znacznie wzrosną.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.