Szpilka spotkał się z Chisorą po walce. Piękne zachowanie obu pięściarzy [WIDEO]

Przed sobotnią walką Dereck Chisora (31-9) podjudzał Artura Szpilkę, w ringu go szybko brutalnie znokautował, ale po ich starciu złych emocji już nie było. Obaj zawodnicy spotkali się w londyńskiej o2 Arenie tuż po walce i przytulili się oraz pozowali do wspólnego zdjęcia.

Dla Artura Szpilki walka z Dereckiem Chisorą była szansą na powrót do poważnego boksowania w wadze ciężkiej. Niestety, Polak tej szansy nie wykorzystał. Niewiele ponad minutę po rozpoczęciu drugiej rundy Chisora trafił Szpilkę potężnym prawym sierpowym, który zakończył walkę. Chociaż Polak przez chwilę utrzymał się na nogach, to po kolejnych ciosach Brytyjczyka padł na deski, a sędzia natychmiastowo przerwał walkę. Po ich pojedynku obaj pięściarze spotkali się raz jeszcze w londyńskiej o2 Arenie. Podziękowali sobie za walkę i życzyli powodzenia w przyszłości.

 

Szpilka - Chisora. "Ta walka nie powinna się odbyć"

- Chisora ledwo się ruszał. Brytyjczyk wydawał się rywalem łatwym do boksowania. Tylko trzeba było stalowo boksować na boki, lekko kontrować. Gdyby Szpilka boksował tak jak Chisora wyglądał na bardzo silnego fizycznie, ale zarazem kompletnie rozbitego. Ledwo się ruszał. Koordynacja ruchowa była u niego bardzo słaba. Co dalej z karierą Szpilki? Kilka minut po walce nie powinno się podejmować decyzji. Uważam jednak, że nie powinienem się zgodzić na tę walkę. Ten pojedynek nie powinien się odbyć - mówił na antenie TVP Sport Andrzej Wasilewski, promotor Szpilki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.