Odważna zapowiedź Tysona Fury'ego. Wilder ma się czego obawiać

- Do niedawna były trzy konie w wadze ciężkiej. Jeden przegrał, zostały więc dwa, ja i Wilder. Ale ja już raz go pokonałem i zrobię znowu, ilekroć dojdzie do naszej walki - mówi Tyson Fury (28-0-1, 20 KO) o szykowanym na przyszły rok rewanżu z Deontayem Wilderem (41-0-1, 40 KO).

W pierwszy dzień grudnia zeszłego roku Tyson Fury dwukrotnie powstał z desek i zremisował z panującym mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC. Wracał jednak po długiej przerwie i sporych problemach natury osobistej, dlatego zapewnia, że w drugiej walce sprawi Wilderowi jeszcze więcej kłopotów. Póki co obaj na przełomie września i października mają stoczyć odrębne potyczki, by wyjść do rewanżu w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Zobacz wideo

- Pokonam Wildera znowu, a potem jeszcze raz i jeszcze raz... Tym razem nie będę już przygotowany na pięćdziesiąt procent. Będę zdrowy, wytrenowany, aktywny i w szczycie formy. Oczywiście w wadze ciężkiej, z tak mocno bijącym rywalem jak Wilder, wszystko może się teoretycznie zdarzyć, lecz z moim stylem jestem kryptonitem dla każdego. Jeśli ktoś mnie nie znokautuje, to nie ma szans ze mną wygrać - dodał "Król Cyganów".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.