W połowie kwietnia oficjalnie ogłoszono, że w organizmie Jarrella Miller (23-0-1, 20 KO) wykryto endurobol. Kilka dni później stacja ESPN poinformowała, że pięściarz zażywał też HGH (hormon wzrostu) i EPO. Agencja VADA przeprowadziła wspomniane badania podczas przygotowań Millera do zaplanowanej na 1 czerwca w Nowym Jorku walki z mistrzem świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO). Obóz Joshuy musiał działać szybko i znaleźć innego pretendenta, który mógłby zawalczyć z Brytyjczykiem o pasy.
Promotor Joshuy zadziałał szybko i wytypował nazwiska sześciu pięściarzy, z których wybrany zostanie przeciwnik Brytyjczyka. Kandydatami są: Andy Ruiz Jr (32-1, 21 KO), Luis Ortiz (31-1, 26 KO), Michael Hunter (16-1, 11 KO), Manuel Charr (31-4, 17 KO), Trevor Bryan (20-0, 14 KO) i panujący mistrz Europy Agit Kabayel. Nieoficjalnie mówi się o tym, że największe szanse na czerwcowy pojedynek z Joshuą mają Hunter i Ruiz Jr.
Hearn zadeklarował, że decyzja zostanie podjęta w ciągu kilkudziesięciu godzin. Zaraz po wpadkach Millera brytyjskie media informowały, że jednym z faworytów do walki z Josuą jest Adam Kownacki. Polski pięściarz skomentował te doniesienia na Twitterze, za pośrednictwem dziennikarza Przemysława Garczarczyka: – Mam własny plan. Poza tym nie ma wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się na 1 czerwca do Anthony’ego Joshuy – tłumaczył wtedy Kownacki, który w pierwszej kolejności chciałby spotkać się w ringu z czempionem WBC Deontayem Wilderem.
Więcej o boksie przeczytasz na Bokser.org.