Mariusz Wach obecnie przygotowuje się do walki Martinem Bakole Ilungą (11-1, 8 KO) podczas gali w Katowicach. Wiele jednak wskazuje na to, że po niej, były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej, zostanie sparingpartnerem byłego mistrza świata tej wagi - Tysona Fury'ego.
Brytyjczyk w czerwcu w Las Vegas zmierzy się z Tomem Schwarzem. - Coś jest na rzeczy. Chodzi o Los Angeles, ale konkretów jeszcze nie znam. Najważniejsza jest jednak gala w Katowicach. Reszta nie jest ważna. O reszcie będę myślał w niedzielę po swojej walce - powiedział Wach w rozmowie z Polsatem.
Tyson Fury to były mistrz świata wagi ciężkiej aż czterech federacji - IBO, IBF, WBO i WBA. Anglik jednak ani razu nie stanął w obronie tytułów. Pas IBF stracił, bo nie stanął do walki z obowiązkowym pretendentem, Wiaczesławem Głazkowem, wybierając rewanż z Władimirem Kliczką. Do drugiej walki z Ukraińcem jednak nie doszło przez problemy Fury'ego z alkoholem i narkotykami.
Brytyjczyk wrócił do ringu w czerwcu 2018 roku, pokonując Albańczyka Sefera Seferiego. Dwa miesiące później Fury pokonał na punkty Włocha Francesco Pianetę. Po raz ostatni "Gipsy King" w ringu stanął 1 grudnia 2018 roku, kiedy zremisował walkę o mistrzostwo świata federacji WBC z Deontayem Wilderem.