Ile ludzi tyle opinii na temat tej walki. Wilder ostatni raz walczył w marcu i dysponuje niebywałą siłą, Fury niedawno wrócił po przerwie i stoczył w tym roku już dwie walki. Wielu zastanawia się mimo wszystko, czy na ten pojedynek nie jest dla niego po prostu za wcześnie. Pewne jest jednak to, że prezentuje skrajnie niekonwencjonalny styl, który może przeszkadzać Amerykaninowi.
Sam Brytyjczyk widzi pojedynek następująco: - On rzuca potężny prawy prosty, co czwarte lub piąte uderzenie to jest prawy prosty, reszta to wymachy. Kiedy rzuci ten prawy prosty, prześlizgnę się na lewą stronę i zdetonuję bombę lewą ręką prosto na jego wątrobę. I bum, padnie na deski, tak właśnie skończy się ta walka - mówi Fury.
Z takiego obrotu spraw na pewno ucieszyłby się były mistrz WBO w wadze średniej Billy Joe Saunders, który na zwycięstwo "Króla Cyganów" postawił pokaźną sumkę - czytaj na bokser.org.