Laszlo Fekete przyjechał do Polski z bilansem 4:0 i nic nie wskazywało na to, aby się miał skompromitować w ringu. Poziom jego umiejętności i przygotowania wprawił jednak wszystkich obserwatorów w zdumienie. Węgier poruszał się wręcz komicznie i już po kilkudziesięciu sekundach nie był w stanie kontynuować walki. W swoim stylu skomentował to Andrzej Kostyra.
- Myślałem, że nie będziemy sprowadzać do Polski puszek soku pomidorowego do picia. Tutaj, niestety, taka się pojawiła. Taka olbrzymia puszka soku pomidorowego – 101 kg, ale umiejętności mniej niż zero – powiedział komentator Polsatu Sport.
Werwejko zanotował tym samym ósmą wygraną na zawodowych ringach. Gala odbyła się w Kopalni Soli w Wieliczce 125 metrów pod ziemią i została zorganizowana przez grupę Babilon Promotion.