Kolejna wielka gala sportów walki na Narodowym! Gołota i Bowe znów w ringu

Stadion Narodowy w Warszawie, rok po KSW 39 znów zamieni się w arenę sportów walki. Chociaż do 26 maja 2018 roku, kiedy odbyć ma się gala NW Promotion jest jeszcze sporo czasu, to udało nam się dowiedzieć, co planują wtedy organizatorzy. Wyzwanie jest spore, więc głośnych nazwisk ma nie brakować.

KSW 39 Colosseum, które odbyła się na PGE Narodowym 27 maja tego roku, przyciągnęło na trybuny największego polskiego stadionu 57766 widzów. By zachęcić kibiców do pojawienia się na obiekcie, organizatorzy gali postarali się o chyba najbardziej chwytliwy fight-card w historii organizacji. Jednego dnia, w jednym oktagonie miłośnicy MMA mogli zobaczyć w akcji m.in. Mariusza Pudzianowskiego, Mameda Chalidowa, Marcina Różalskiego, Damiana Janikowskiego, powracającego do walk Łukasza Jurkowskiego, a także Popka Monstera czy Roberta Burneikę. Sprzedano wszystkie bilety. Dodatkowo gala była sukcesem jeśli chodzi o system PPV. Samo KSWTV sprzedało 40 tysięcy dostępów do transmisji.

Teraz sporty walki mają powrócić na Narodowy, tyle, że za sprawą grupy NW Promotion. Ta ma kilka pomysłów jak przyciągnąć fanów na stadion.

Wach może kopnąć, Jackiewicz ma zakończyć

Po pierwsze organizatorzy nie skupiają się tylko na jednej dyscyplinie. 26 maja oglądać mamy walki w formule K1, bokserskiej i MMA. Sporym zaskoczeniem może być pojawienie się w ringu Mariusza Wacha. Nie dlatego, że jeden z najlepszych naszych pięściarzy w wadze ciężkiej będzie na stadionie walczył, ale dlatego, że niekoniecznie musi być to walka bokserska. „Pod uwagę bierzemy też jego występ na zasadach K1” - słyszymy u źródła.

- Jak najbardziej jestem zainteresowany pomysłem walki na Narodowym – potwierdził nam Wach. - Wolałbym raczej, by było to w boksie – dodał.

Wach z dobrym low kickiem nie powinien mieć problemu. Jako nastolatek trenował kickboxing. - To było jeszcze przed boksem. Trzy razy w tygodniu, regularnie chodziłem na kickboxing przez dwa lata. Kiedyś to szpagaty i wszystko się robiło - wspomina pięściarz. Od pewnego czasu po głowie chodziło mu przejście do MMA. Czas temu rozmawiał nawet o tym z Martinem Lewandowskim, współwłaścicielem KSW. Jednak to chyba jeszcze kwestia przyszłości.

Kolejną postacią niemal pewną występu na Narodowym jest Rafał Jackiewicz. 40-latek stoczy nawet trzy walki. Jak nas zapewnia, ostatnie w karierze.

- Zawalczę w boksie w K-1 i w MMA. Zamierzam oczywiście triumfować. Będę miał wtedy 50 wygraną w walce na pięści – dodaje uśmiechając się w rozmowie z nami. - Potem z wychodzeniem do ringów kończę – ucina.

Szpilka, Głowacki? „Za wcześnie”

Co jeszcze ze świata boksu może spotkać nas na Narodowym? Kilka tygodni temu Marcin Najman publicznie ogłosił chęć zmierzenia się z Arturem Szpilką, właśnie na majowej gali. Tam raczej się nie uda. Nie jest jednak wykluczone, że Szpilka na stadionie Narodowym mógłby zawalczyć.

- Spotkałem się z Marcinem Najmanem i miło sobie porozmawialiśmy. Jesteśmy otwarci na jego wszelkie propozycje,tak jak zresztą w stosunku do prawie każdego promotora. Jak jest jakaś ciekawa oferta i możliwość pokazania na dużej imprezie naszych zawodników, to jesteśmy zainteresowani – zakomunikował nam Andrzej Wasilewski szef grupy Sferis KnockOut Promotions.

Pod swoimi skrzydłami oprócz wspomnianego Szpilki ma on też  m.in. Krzysztofa Głowackiego, Krzysztofa Włodarczyka, Krzysztofa Zimnocha. - Za wcześnie by we wrześniu powiedzieć co będą robili nasi pięściarze w maju 2018 roku i jaką pozycję sportową będą wtedy mieć – komentuje Wasilewski. Wiele wskazuje jednak na to, że przy tak dużym wydarzeniu i dobrych pieniądzach, z porozumieniem na walki kilku jego bokserów problemów nie będzie.

 Riddick Bowe i Andrzej Gołota!

Na stadionie Narodowym nie zabraknie też pięściarzy, którzy przeszli do historii. W ringu mają pojawić się Riddick Bowe i Andrzej Gołota. Walczyć nie będą. Powspominają za to dwie pamiętne walki toczone w 1996 roku. Gołota chociaż dwa razy prowadził na punkty, to został zdyskwalifikowany za ciosy poniżej pasa. To były jedne z najbardziej emocjonujących i rozpamiętywanych walk naszego olimpijskiego medalisty, który karierę zakończył kilka lat temu. Bowe nie boksuje od 2008 roku. Niedawno wszedł do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sławy. Pomysł przyjazdu do Warszawy i spotkania z Gołotą się mu spodobał.

Więcej szczegółów dotyczących walk i atrakcji majowej gali poznać mamy na początku listopada, wtedy też powinna odbyć się konferencja prasowa NW Promotion w tej sprawie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.