Boks. Piątkowska szykuje kolejny pozew na Brodnicką

Podczas sobotniej gali Polsat Boxing Night 7 Ewa Brodnicka miała zaatakować Ewę Piątkowską, która zgłosiła już sprawę na policji. W poniedziałek wieczorem Piątkowska oświadczyła, że złoży także pozew o zniesławienie.

Brodnicka stanowczo zaprzeczyła, jakoby miałaby uderzyć Piątkowską.

- Ewa była pijana. Do niczego między nami nie doszło, nie zaatakowałam jej, nie uderzyłam, jak to opisuje. To jest nagonka na mnie. Mam wrażenie, że Piątkowska stała się moją psychofanką - powiedziała Brodnicka serwisowi boxing.pl.

- Stałam się jej obsesją, nawet w mediach społecznościowych. Zastanawiam się, czy to nie ja powinnam zgłosić tego na policję, jako stalking - dodała.

Na reakcję Piątkowskiej nie trzeba było długo czekać. Zapewniła, że była trzeźwa. A Brodnicka może spodziewać się kolejnego pozwu.

Do napiętej sytuacji doszło również w piątek podczas ważenia. Brodnicka miała wejść na wagę, a wtem na scenie niespodziewanie pojawiła się Piątkowska. Miała na sobie dmuchaną oponę, co rzekomo miało nawiązywać do nielegalnych, zdaniem zawodniczki, ochraniaczy stosowanych przez polską mistrzynię świata. Kiedy obie panie zeszły ze sceny doszło między nimi do spięcia. Ale bijatyki nie było.

Dwa lata temu obie panie spotkały się w ringu. Wtedy lepsza okazała się Brodnicka. Zwyciężyła na punkty.

Podczas sobotniej gali Brodnicka walczyła z Viviane Obenauf. Wygrała, ale nie jednogłośnie i na dodatek leżała na deskach w ostatniej rundzie. Na zawodowym ringu wciąż jednak pozostaje niepokonaną.

Więcej o:
Copyright © Agora SA