Kolejny polski pięściarz wystąpi na gali z udziałem Wawrzyka i Szpilki

Wszystko wskazuje na to, że czarnoskóry pięściarz reprezentujący Polskę, Izu Ugonoh, zaboksuje na tej samej gali co Artur Szpilka i Andrzej Wawrzyk. Odbędzie się ona 25 lutego w Birmingham w stanie Alabama. Jego rywal nie jest jeszcze znany.

- 13 stycznia ruszam do Stanów Zjednoczonych. Mój trener został w ojczyźnie na święta i Nowy Rok, ale już niebawem spotkamy się w Las Vegas, gdzie rozpoczniemy pracę do mojej kolejnej walki. Ta najprawdopodobniej odbędzie się na tej samej gali, na której Andrzej Wawrzyk będzie walczył z Deontayem Wilderem, a Artur Szpilka zmierzy się z Dominikiem Breazeale'em. To na 99 % jest już pewne - powiedział Izu Ugonoh w rozmowie z Interia.pl.

Rodzice Ugonoha pochodzą z Nigerii, lecz on urodził się w Szczecinie i dorastał w Gdańsku. Na zawodowym ringu nie zaznał jeszcze smaku porażki, odnosząc 17 zwycięstw, w tym 14 przez nokaut. Od 2014 roku wszystkie pojedynki stoczył na Nowej Zelandii. Niedawno podpisał kontrakt z menadżerem Alem Haymonem, co powinno mu ułatwić drogę do walk o mistrzostwo świata w Stanach Zjednoczonych. Nazwisko jego najbliższego rywala nie jest jeszcze znane, ale mówi się, że będzie to dla niego najtrudniejszy dotychczasowy przeciwnik, który pomoże mu się wypromować na amerykańskim rynku.

Lutowa gala w Alabamie będzie bardzo interesująca dla polskich kibiców boksu. Oprócz Ugonoha na ring wyjdą również Andrzej Wawrzyk i Artur Szpilka. Pierwszy z nich zmierzy się z niepokonanym na zawodowych ringach mistrzem świata organizacji WBC, Deontayem Wilderem. "Bronze Bomber" we wszystkich 37 walkach tylko raz nie znokautował przeciwnika, a był nim Bermane Stiverne. Od tamtej pory czterokrotnie bronił pasa, za każdym razem kończąc przed czasem. Z tego powodu bukmacherzy dają nikłe szanse polskiemu pretendentowi, który w starciu z mocnym Aleksandrem Powietkinem spisał się bardzo słabo. Eksperci uważają, że sukcesem dla Wawrzyka będzie przetrwanie pełnych 12 rund.

Jednym z tych, którzy mieli okazję być liczeni w walce z Wilderem był Artur Szpilka. Leworęczny pięściarz z Wieliczki w początkowej fazie pojedynku spisywał się bardzo dobrze i dorównywał 31-letniemu Amerykaninowi. W dziewiątej rundzie nadział się jednak na potężny cios i padł na deski, po czym opuścił ring na noszach. Od tamtej pory dochodził do siebie, przeszedł również operację lewej ręki. Po rocznej przerwie zobaczymy go ponownie, a jego przeciwnikiem będzie Dominic Breazeale. Amerykanin miał szansę zdobyć tytuł IBF w czerwcu minionego roku, ale przegrał w Londynie z Anthonym Joshuą przez techniczny nokaut w siódmej rundzie. Bukmacherzy nieznacznie wskazują na wygraną Szpilki, choć Breazeale mówi, że najpierw pokona Polaka, a następnie będzie się starał o pojedynek z Wilderem.

Oprócz wspomnianych walk w Birmingham naprzeciwko siebie staną jeszcze Travis Kauffman i Amir Mansour. Nieznacznym faworytem tej potyczki wydaje się być młodszy o 13 lat Kauffman.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.