- Wiedziałem, że jak się podpalę to złapię jakąś kontrę, dlatego walczyłem zachowawczo. Prawy prosty zrobił tu największą robotę. Tak jak powiedziałem przed walką. Jego czas się skończył.
- Przed walką poprawiłem obronę. Ileż można było dostawać w łeb z tej same ręki. Poprawiliśmy to. Mimo wszystko Adamek mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się, że będzie tak często trafiał mnie prawym prostym. Myślałem, że jest wolniejszy. Ale mnie zlekceważył, a ja udowodniłem swoją wartość.
- Tomasz Adamek jest wielkim nazwiskiem na świecie. Jest najlepszy w Polsce. Ja pokazałem, że potrafię się zmobilizować po porażce. Zmobilizować się i wygrać.
- Co teraz? Obiecałem trenerowi, że jak dadzą mi walczyć z Adamkiem teraz stoczę pojedynki z dwoma słabszymi przeciwnikami. W przyszłości może rewanż z Bryantem Jenningsem oraz Meksykaninem, Andym Ruizem Juniorem (15. bokser w światowym rankingu wagi ciężkiej).