- Nie wypowiadam się na ten temat, dopóki nie dostanę oficjalnych dokumentów dotyczących tej sprawy. Oczywiste jest, że nie brałem żadnego dopingu i nigdy świadomie bym tego nie zrobił - opowiadał zszokowany 32-latek.
W mocniejszych słowach wypowiada się promotor Wacha, Mariusz Kołodziej. Szef Global Boxing wytyka Niemcom niekompetencję.
- To, co się stało, to kompletny brak profesjonalizmu ze strony niemieckiej. Nie wierzę w doniesienia niemieckiej prasy. Jeżeli to miała być prawda, to najpierw informuje się stronę najbardziej zainteresowaną, czyli mnie i samego Mariusza Wacha. Powtarzam, to kompletny brak profesjonalizmu. Dopóki nie otrzymam oficjalnych dokumentów dotyczących tej sprawy, nie zamierzam nic komentować - dodał Kołodziej.
Do mistrzowskiej walki o pasy WBA, IBF, WBO i IBO doszło 10 listopada w Hamburgu. Nasz pięściarz przegrał na punkty po dwunastu rundach, inkasując mnóstwo potężnych ciosów Ukraińca.