- Cotto to cholernie twardy gość. Nigdy przeciwko takiemu nie walczyłem. To przyszły członek Komnaty Chwały. Wyszedł na ring aby walczyć, nie po prostu wytrzymać dwanaście rund. Nie było mi łatwo. Sądzę, że kibice dostali to, czego oczekiwali. Próbowałem doprowadzić do walki z Pacquiao, ale nie wyszło. Ciągle chcę tego pojedynku. Niech zgodzi się na testy na obecność dopingu, wówczas wyjdziemy na ring - powiedział 35-letni, niepokonany na zawodowym ringu Amerykanin.
Nad ranem polskiego czasu w słynnym hotelu/kasynie MGM Grand Mayweather wygrał na punkty (117:111, 117:111, 118:110) i odebrał Cotto tytuł mistrza świata federacji WBA w wadze junior średniej.
33-letni Pacquiao najbliższą walkę stoczy 9 czerwca. Filipińczyk w obronie pasa mistrzowskiego WBO w kategorii półśredniej zmierzy się z niepokonanym Timothym Bradleyem.
Więcej o boksie na bokser.org ?
