Nie umiemy się powstrzymać na Facebook/Sportpl ?
- Pogodziłem się już z tą decyzją. W ringu zawsze dawałem z siebie wszystko i niczego nie żałuję. Nie mógłbym być bardziej dumny z tego, że zawodowo uprawiałem tę najwspanialszą dyscyplinę sportową - napisał w specjalnym oświadczeniu 'Wściekły Byk'.
Polski zawodnik zapewnił, że będzie kontynuował treningi, by utrzymać wysoką formę i okazyjnie pomagać okolicznym pięściarzom w przygotowaniach do ich walk, ale wydaje się, że jego decyzja jest ostateczna. Polak dodał, że wciąż jest związany kontraktem z grupą Top Rank oraz menedżerem Cameronem Dunkinem i przez jakiś czas nie będzie udzielał wywiadów.
- Lista ludzi, którym chciałbym podziękowa, jest za długa, ale przecież wiecie, kim jesteście... Dziękuję mojemu teamowi, rodzinie, przyjaciołom i fanom, którzy czynili mnie lepszym mężem, człowiekiem, ojcem, synem i pięściarzem. Zawsze będę wam wdzięczny - oświadczył Wolak.
W 30-letnim Wolaku kibice w Polsce pokładali duże nadzieje. Przed starciami z Rodriguzem legitymował się rekordem 29-1-0, a na rozkładzie miał takich zawodników jak Carlos Nascimento czy Yuri Foreman. Niestety, remis i porażka w ostatnich dwóch walkach zakończyły obiecującą karierę Wolaka.
Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Bokser.org ?