Redaktor też człowiek. Zobacz co nas wkurza na Facebook.com/Sportpl ?
Azerowie otrzymali miejsca w najwyższej ósemce każdej kategorii wagowej, mimo niższych pozycji w światowym rankingu u pięciu z nich. Dzięki temu gospodarze mają łatwiejszą drogę w walce o medale i o miejsca w turnieju olimpijskim. Awans do niego otrzyma najlepsza ósemka wszystkich wag oprócz ciężkiej i superciężkiej - w nich bilet do Londynu otrzyma najlepsza czwórka. W tych dwóch najwyższych kategoriach Azerowie są rozstawieni z numerem 3 i 2. Superciężki Magomedrasul Medzhidov ma w mistrzostwach "2." mimo, że nigdy nie pokazał się na ważnym turnieju międzynarodowym w tej kategorii. Nie ma go nawet w pierwszj 50. światowego rankingu kategorii superciężkiej.
Międzynarodowa Federacja Bokserska (AIBA) uważa, że doniesienie mediów to cios poniżej pasa. Ale sama goni w piętkę. Najpierw tłumaczyła, że system rozstawienia zawodników gospodarzy jest w zgodzie z zaleceniami MKOl, aby ośmielić mniejsze kraje do organizowania mistrzostw. Ale potem się wycofała, gdy przypomniano sobie, że Brytyjczycy jako gospodarze igrzysk będą mogli wystawić w Londynie tylko sześciu pięściarzy, przy czym nie ma mowy o żadnym rozstawieniu.
AIBA zmieniła więc oświadczenie - teraz twierdzi, że w innych dyscyplinach gospodarze mistrzostw świata także mają przywileje. Powołują się na lekkoatletyczne mistrzostwa w koreańskim Daegu, gdzie w każdej konkurencji Koreańczycy mogli wystawić jednego zawodnika, mimo, że nie wypełnił minimum kwalifikacyjnego.
Wszystko to dzieje się kilka dni po prawdziwej bokserskiej bombie.
W programie BBC "Newsnight" padło oskarżenie o kupienie przez Azerów dwóch złotych medali olimpijskich na igrzyskach w Londynie. Ma to być cena za 9 mln dol wsparcia przekazanego przez tajemniczego darczyńcę z Azerbejdżanu dla World Series of Boxing (turniejów drużyn pięściarskich podobnych do rozgrywek Ligi Mistrzów).
